Marek Papszun zaskoczył po meczu z Legią Warszawa. To spędza mu sen z powiek

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : Marek Papszun zaskoczył po meczu z Legią Warszawa. To spędza mu sen z powiekMateusz Czarnecki

Raków Częstochowa wydostał się ze strefy spadkowej. "Medaliki" zatrzymały u siebie Legię Warszawa (1:1). To spotkanie na konferencji pomeczowej podsumował Marek Papszun. Trener Rakowa nie ukrywał zadowolenia z postawy swoich podopiecznych. - To dobry prognostyk na przyszłość - mówił. Zabrał głos również ws. największego problemu Rakowa.

Marek Papszun podsumował mecz z Legią Warszawa

Raków Częstochowa w sobotę zremisował z Legią Warszawa 1:1 w ramach 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Na konferencji pomeczowej Marek Papszun nie ukrywał radości z postawy swoich podopiecznych.

- Trudny mecz. Cieszę się, że zespół wyszedł z dobrym nastawieniem na ten mecz. Bardzo dobry początek i pierwsze 20 minut, później nasza gra siadła, a Legia objęła zasłużone prowadzenie. Nie poddaliśmy się jednak i wyrównaliśmy do przerwy. Początek drugiej połowy w naszym wykonaniu był znowu dobry, ale nie potrafiliśmy złapać odpowiedniego rytmu, by stworzyć sobie dużo sytuacji, ale jakoś się wybroniliśmy i myślę, że jest to dobry prognostyk na przyszłość. Bo w trudnym momencie potrafiliśmy się przeciwstawić drużynie takiej, jak Legia - podkreślił.

- Musimy budować się na tym mentalu, na tym, że nie pękliśmy i wywalczyliśmy ten remis. Nie jesteśmy zadowoleni, bo chcemy wygrywać - powiedział.

Marek Papszun o sytuacjach bramkowych

Raków Częstochowa w spotkaniu z Legią Warszawa nie stworzył sobie zbyt wielu sytuacji bramkowych. W sumie miał siedem prób, w tym trzy celne. 

- Sytuacji było mało. Legia też za dużo ich nie stworzyła. Miała więcej wcięć, wejść w drugą tercję i kontaktów w naszym polu karnym. Natomiast to nie przełożyło się na jakieś mega klarowne sytuacje. Natomiast w piłce nie chodzi o to. My w Szczecinie też mieliśmy mnóstwo wejść i strzałów, ale przegraliśmy. Z Górnikiem w drugiej połowie było podobnie i za to myliśmy linczowani. Trzeba strzelać bramki i wygrywać. Dzisiaj pod tym kątem w trzeciej tercji byliśmy słabsi. W poprzednich meczach to lepiej wyglądało, ale przegrywaliśmy - przyznał.

Marek Papszun zapytany o największy problem Rakowa

Marek Papszun został również zapytany o to, co jest obecnie największym problemem Rakowa.

-  Sytuacja w tabeli jest naszym problemem, a nie jakiś kryzys. W poprzednich meczach graliśmy w kratkę. Łącząc te europejskie puchary, nie potrafiliśmy "dowieźć ligi". Dlatego zajmujemy tak słabe miejsce w tabeli ligowej. Nic złego się nie dzieje. Natomiast w sporcie, jak coś nie idzie po Twojej myśli, to zaczyna brakować pewności siebie i nie ma takiego zdecydowania - mówił.

Po siedmiu rozegranych spotkaniach Raków Częstochowa zajmuje 15. miejsce w tabeli ligowej i ma na koncie siedem punktów.

Ekstraklasa Rakow czestochowa Legia warszawa Marek papszun Ekstraklasa Piłka nożna

Komentarze użytkowników

    Popularne tematy