

W czwartkowy wieczór w sieci pojawił się wywiad z prezesem Legii Warszawa, Dariuszem Mioduskim. Nie byłoby nic dziwnego... gdyby nie fakt, że został opublikowany tuż przed meczem Ligi Europy z Leicester (1:3). Do tego wprost potwierdzał zainteresowanie Markiem Papszunem z Rakowa Częstochowa.
Mioduski: Chcemy zatrudnić Papszuna
Wywiad z Mioduskim wywołał falę komentarzy, głównie negatywnych. W pierwszej kolejności prezes Legii Warszawa zapowiedział chęć zatrudnienia Marka Papszuna.
- Mogę potwierdzić, że chcemy się porozumieć ze szkoleniowcem i jego sztabem. Jeśli nie będzie możliwe zatrudnienie go zimą, to jesteśmy gotowi poczekać do końca sezonu. Wierzę też, że dołączenie trenera Papszuna będzie dla Legii Warszawa bardzo pozytywną zmianą a on sam będzie potrafił wykorzystać w pełni potencjał naszego klubu, który ma dzisiaj warunki do rozwoju na poziomie czołowych europejskich marek. Wszyscy chcemy oglądać warszawską drużynę atakującą, grającą widowiskowo, wygrywającą i dominującą PKO Bank Polski Ekstraklasę, co naturalnie daje szansę na dobre mecze w europejskich pucharach. Chcę rozwijać klub z trenerem, dla którego etos ciężkiej pracy w połączeniu z pełnym profesjonalizmem jest credo zawodu trenerskiego. Pozytywne, choć nie jest obilgatoryjne, jest to, że trener Papszun jest z Warszawy i rozumie, czym jest Legia dla Warszawy i dla kibiców, rozumie jaka jest atmosfera na każdym stadionie w Polsce, gdy tylko podjeżdża nasz klubowy autokar. - podkreślił.
Świeczewski: To brak szacunku
Długo na odpowiedź Rakowa Częstochowa nie musieliśmy czekać. W piątek pojawił się wywiad z Michałem Świeczewskim, prezesem tego klubu.
- Ta jasna deklaracja, że Legia chce naszego trenera przecież musi wpływać na nastroje w Rakowie. (…) Zakładam, że jest to również próba wywarcia presji na mnie, być może na trenerze Papszunie - to się jeszcze okaże, czy udana... Nie wiem, jaki dokładnie cel miał ten wywiad, bo nie rozmawiałem o nim z prezesem Mioduskim, ale na pewno uderza on w nasz klub i w naszą szatnię. Prezes Legii bardzo często publicznie podkreśla, jak ważny jest szacunek pomiędzy klubami ekstraklasy, aby budować wspólnie silną ligę. Natomiast te słowa odbieram jako kompletne zaprzeczenie tej postawy.
Jaki będzie finał tej sytuacji? Pierwotnie do końca sezonu zespół miał prowadzić Marek Gołębiewski. Nie widać jednak postępów pod jego wodzą. A chęć do przejęcia drużyny zgłaszał Aleksandar Vuković, który nadal ma ważny kontrakt z klubem.
Papszunowi umowa z Rakowem wygasa latem 2022 roku. Więc wkrótce sam będzie mógł podjąć decyzję odnośnie kolejnego pracodawcy.
Źródło: Legia Warszawa/Meczyki.pl/Własne
Ekstraklasa Rakow czestochowa Legia warszawa Marek papszun Pko ekstraklasa