

FIFA w poniedziałek wreszcie wykluczyła Rosję z rywalizacji międzynarodowej. Zarówno reprezentację, jak i kluby.
Decyzja FIFA
W ostatnich dniach jest gorąca dyskusja wokół FIFA. Początkowo nie chciała wykluczyć Rosji, mimo ich najazdu na Ukrainę. A taką decyzję podejmują włodarze kolejnych dyscyplin. Dopiero w poniedziałek wieczorem pojawiła się decyzja o wyrzuceniu Sbornej.
- Jako spełnienie obowiązku. Możliwości wpływu na Rosję były zdecydowanie większe po stronie FIFA niż UEFA. To właśnie FIFA miała decydujący głos, który - nie wiadomo dlaczego - bardzo długo był wstrzymywany. I w końcu światowa federacja zakończyła własną farsę... Wcześniejsza decyzja, to całe oparcie się o olimpijskie reguły, zmianę nazwy reprezentacji, brak hymnu - to wszystko było zwykłą prowizorką. Na szczęście ktoś w końcu poszedł po rozum do głowy - powiedział Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa w rozmowie dla Interii.
Mioduski pochwalił także postawę prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej - Cezarego Kuleszy.
- Byłem z tego dumny. W pełni identyfikowałem się z tą decyzją. I w pełni ją popierałem. W życiu są pewne wartości, które trzeba utrzymywać i pielęgnować. Niezależnie od tego jakie są koszty, nawet jeśli tym kosztem miałby być walkower. A przecież na początku taka możliwość wchodziła w grę. Tu z kosztami nie należało się jednak liczyć i Czarek świetnie to czuł. Świat także to zrozumiał i bardzo szybko zaczął wspierać nasze działania. Przyszły głosy z Anglii, Czech, Szwecji, Danii, Norwegii, Walii... - stwierdził.
Źródło: Interia