
W styczniu w Katalonii może dojść do małego wietrzenia szatni.
Zmiany w kadrze
Nie jest tajemnicą, że Barcelona ma spore braki kadrowe, które w jakiś sposób będzie chciała w styczniu załatać. Ze względu na kontuzje Ansu Fatiego i Ousmane'a Dembele, koniec kariery Kuna Aguero i słabą formę Memphisa Depaya, najbardziej cierpi linia ataku, dlatego też sporo mówi się o transferach Edinsona Cavaniego i Ferrana Torresa. Kibice Barcy mogą jednak spodziewać się również odejścia kilku zawodników. Jednym z nich jest Yusuf Demir.
Koniec wypożyczenia
Demir został wypożyczony latem z Rapidu Wiedeń, zaimponował Ronaldowi Koemanowi w presezonie na tyle, że został włączony do pierwszej drużyny, ale późniejsze miesiące nie były już tak udane dla Austriaka. Zagrał on bowiem w zaledwie kilku meczach, pokazując się z przeciętnej strony, a jego sytuacji nie poprawiła też zmiana trenera. Zdaniem Sportu, wiele wskazuje na to, że wypożyczenie zakończy się już w styczniu.
Kilka powodów
Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w kilku aspektach. Po pierwsze, Barcelona, aby zarejestrować zimą nowego zawodnika, musi zwolnić jedno miejsce w kadrze. Impas w sprawie odejścia takich piłkarzy jak Coutinho czy Umtiti sprawia, że zrezygnowanie z usług Demira może być po prostu łatwiejsze w egzekucji. Na korzyść 18-latka na pewno nie przemawia również jego forma sportowa, ani fakt, że istnieje prawdopodobieństwo, iż opcja wykupu zamieni się w obowiązek, jeżeli skrzydłowy rozegra jeszcze jeden mecz w barwach Blaugrany. W innych okolicznościach zapewne nie byłby to problem dla klubu, ale obecnie płacenie 10 milionów euro za piłkarza niekoniecznie niezbędnnego wydaje się być wykluczone.
Zainteresowanie przejęciem Demira wyrażają kluby z Bundesligi, a mianowicie Borussia Dortmund, Bayer Leverkusen oraz Eintracht Frankfurt.