

Władze NBA nie mają zamiaru być bezczynne wobec zawodników, którzy przez brak szczepienia nie mogą grać.
Restrykcje nadal w USA
Niemal wszyscy koszykarze amerykańskiej ligi są zaszczepieni. Dokładniej, jak podają władze - 95 procent zgłoszonych zawodników. Część osób jednak się na to nie zdecydowało, wśród nich jedna z największych gwiazd - Kyrie Irving. Władze NBA wpadły zatem na pomysł, by obniżyć niezaszczepionym zawodnikom pensje, a dokładniej za każdą absencję z tego powodu.
Dla przykładu - Irving nie może zagrać dla Brooklyn Nets w meczach u siebie. Portal ESPN wyliczył, że każda absencja spowodowana brakiem szczepienia zmniejszy jego pensję o ok. 380 tys. dolarów (1 proc. rocznego wynagrodzenia).
Wspomniane restrykcje są choćby na terenie m.in. Nowego Jorku i San Francisco. Tam zakazane jest całkowite wejście do hali dla niezaszczepionych osób.
Sezon 2021/22 rozpocznie się 19 października. Tytułu będzie broniła ekipa Milwaukee Bucks.