Niels Frederiksen wściekły na sędziego po meczu z Arką Gdynia. "Totalnie się nie zgadzam"

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : Niels Frederiksen wściekły na sędziego po meczu z Arką Gdynia. "Totalnie się nie zgadzam"Fot. YouTube / Lech TV

W niedzielę Lech Poznań poniósł pierwszą porażkę w lidze. Mistrz Polski uległ Arce Gdynia 1:3 w meczu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Po spotkaniu głos zabrał trener Niels Frederiksen.

Niels Frederiksen po meczu Arka Gdynia - Lech Poznań

Na początku pomeczowej konferencji prasowej Niels Frederiksen odniósł się do czerwonej kartki Timothy'ego Oumy. Kenijczyk został usunięty z boiska w 55. minucie. Wtedy to otrzymał drugą żółtą kartkę za faul na Dawidzie Kocyła. Pierwszy żółty kartonik zgarnął trzy minuty wcześniej. Duński szkoleniowiec miał pewne pretensje do sędziego.

- Oczywiście cokolwiek nie powiem na ten temat, to będzie traktowane, że szukam wymówek, ale odniosę się do tego, że pierwsza żółta kartka nie była w pełni zasłużona. Po drugim wejściu Timho zawodnik rywala krzyczał, jakby umierał na boisku. To też pewnie miało mocny wpływ na sędziego. Podobnie jak reakcja ławki ze strony Arki. Ja się totalnie nie zgadzam z tą pierwszą żółtą kartką, a w moim odczuciu ta druga została mocno podyktowana tym, jak w jaki sposób zareagowała ławka przeciwnika oraz zawodnik, który był faulowany - mówił Niels Frederiksen na pomeczowej konferencji prasowej.

W kadrze meczowej zabrakło Mikaela Ishaka. Jego problemy zdrowotne nie są poważne. - Jego występ był obarczony zbyt dużym ryzykiem, ale nie jest to groźna kontuzja i spodziewamy się, że będzie gotowy do gry po przerwie na mecze reprezentacyjne - tłumaczył Niels Frederiksen.

Mikaela Ishaka zastąpił Yannick Agnero. Ponadto w wyjściowych składzie wyszli m.in. Pablo Rodriguez oraz Robert Gumny. - Zawsze decydując się na skład personalny, wierzymy w to, że drużyna poradzi sobie i będzie w stanie wygrać mecz. Oczywiście często te decyzje są podyktowane tym, czy dany zawodnik jest gotowy od początku. Dzisiaj Mikael Ishak nie był gotowy, więc stąd naturalną zmianą było to, żeby postawić na Yannicka Agnero, a jeżeli chodzi o zmiany to zarówno Luis Palma i Pablo Rodriguez w ostatnim czasie rozegrali sporo meczów, mieli dużo minut w nogach, stąd decyzja o ich zmianach. Podobnie było w przypadku Yannicka, który nie miał aż tak dużo minut i nie był w optymalnym momencie, żeby te 90 minut wybiegać - wyjaśnił duński trener decyzje kadrowe.

Przed Lechem Poznań przerwa reprezentacyjna. Podczas niej będzie czas zarówno na pracę, jak i odpoczynek. Co obecnie "Kolejorz" musi poprawić w swojej grze? - W przypadku większości meczów w PKO BP Ekstraklasie często mamy taką sytuację, że to my jesteśmy drużyną, która stwarza więcej sytuacji od przeciwnika. Brakuje nam skuteczności pod bramką rywala i jestem zdania, że zasłużyliśmy na więcej punktów niż mamy. Brak skuteczności nie jest naszym przyjacielem i musimy ten aspekt poprawić. Druga sprawa to to, że tracimy zbyt dużo goli. Poprawa we własnej szesnastce też jest taką rzeczą, nad którą musimy się mocno pochylić. Trzecią rzeczą jest zmęczenie mentalne. Teraz zawodników czeka kilka dni przerwy, która im się na pewno przyda. Bo widać po nich, że są zmęczeni pod kątem mentalny - powiedział Frederiksen.

Po 14. rozegranych spotkaniach Lech Poznań ma na koncie 21 punktów i zajmuje 8. miejsce. Do liderującego Górnika Zabrze traci osiem punktów, mając o jedno spotkanie rozegrane mniej.

Źródło: Konferencja prasowa po meczu Arka Gdynia - Lech Poznań

Ekstraklasa Lech poznań Arka gdynia Ekstraklasa Piłka nożna Niels Frederiksen

Komentarze użytkowników