Niels Frederiksen zaskoczył po meczu z Wisłą Płock. "Wszystko w naszej grze wyglądało tak, jakbyśmy chcieli"

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : Niels Frederiksen zaskoczył po meczu z Wisłą Płock. "Wszystko w naszej grze wyglądało tak, jakbyśmy chcieli"Shutterstock/Maciej Rogowski

Lech Poznań bezbramkowo zremisował na wyjeździe z Wisłą Płock w meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Jak to spotkanie ocenił na pomeczowej konferencji prasowej trener mistrzów Polski, Niels Frederiksen?

Trener Lecha Poznań zabrał głos po meczu z Wisłą Płock

- Prawdopodobnie spodziewają się Państwo, że powiem, że jestem rozczarowany z tytułu z tego, jak ten mecz wyglądał i jaki wynikiem on się zakończył, ale widzę dzisiaj dużo pozytywów na podstawie naszej gry. Zagraliśmy dzisiaj w bardzo zdyscyplinowany sposób na trudnym terenie. Kontrolowaliśmy to, co się działo na boisku w znacznym stopniu. Powiedziałbym nawet, że absolutnie kontrolowaliśmy to, co się działo na placu gry. Uniknęliśmy faz przejściowych Wisły Płock, ale zabrakło nam jakości w ostatniej tercji przy wykończeniu sytuacji - rozpoczął szkoleniowiec Lecha Poznań.

- Musimy jednak pamiętać o tym, że graliśmy przeciwko drużynie, która broni niezwykle dobrze. Do tej pory straciła zaledwie goli w lidze, a tutaj na swoim terenie zagrała osiem meczów, wygrała sześć, zremisowała jeden i tylko w jednym poniosła porażkę, więc nie  jest łatwo rywalizować z taką drużyną i mam wrażenie, że wszystko w naszej grze wyglądało dzisiaj tak, jakbyśmy chcieli, oprócz wykreowania jednej, dwóch dużych szans, żeby przechylić tę szalę na swoją korzyść - zakończył.

Trener Wisły Płock o zmianach Lecha Poznań

Lech Poznań przystąpił do tego meczu z trzema zmianami. W składzie wyjściowym zabrakło Mateusza Skrzypczaka, Mikaela Ishaka i Alego Gholizadeha. Ich miejsca zajęli Yannick Agnero, Leo Bengtsson oraz Antonio Milić. Czy to zaskoczyło trenera Wisły, Mariusza Misiurę?

- Jak przed meczem zobaczyliśmy skład Lecha Poznań. Nie było w nim Ishaka i Gholizadeha. Ktoś mógłby powiedzieć, że będzie łatwiej. Ale mieliśmy takie wrażenie, że Lech będzie bardziej intensywny, agresywniejszy w wysokim pressingu i będziemy mieć mniej czasu na podjęcie decyzji z piłką. Nasze przypuszczenia się sprawdziły. Graliśmy dzisiaj z mistrzami Polski, z drużyną najlepszą w Polsce. My się uczymy tej ligi. Dzisiaj dostaliśmy jakąś lekcję, ale też nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na zbyt dużo - stwierdził Mariusz Misiura.

Po tym meczu Lech Poznań zajmuje siódme miejsce, z dorobkiem 25 punktów. Wisła Płock ma o trzy punkty więcej i plasuje się na trzeciej pozycji. W środę Lech zmierzy się z Piastem Gliwice w ramach 1/8 finału Pucharu Polski, a Wisła Płock dzień później podejmie u siebie Cracovię w PKO BP Ekstraklasie.

Ekstraklasa Lech poznań Wisla plock Ekstraklasa Niels Frederiksen Piłka nożna

Komentarze użytkowników