

Złe wieści dla sympatyków Barcelony.
Niekończące się problemy
Ansu Fati po niemalże roku przerwy od gry wrócił na boisko we wrześniu, od razu prezentując się ze znakomitej strony. Na początku listopada doznał jednak kontuzji mięśniowej, która miała wykluczyć go z występów na okres kilku tygodni. Minął miesiąc, a napastnik wciąż nie jest gotowy do gry i wszystko wskazuje na to, że w tym roku nie będzie w stanie pomóc swojej drużynie w walce o czołową czwórkę La Liga.
Spokojna rekonwalescencja
Zdaniem Mundo Deportivo, Barcelona, podobnie jak w przypadku Pedriego, nie zamierza przyspieszać powrotu Fatiego i da mu czas do końca roku, aby ten bez presji wyleczył uraz oraz przygotował się fizycznie na decydującą fazę kampanii. Oznacza to, że 19-latek przegapi starcia z Osasuną, Elche i Sevillą, natomiast powinien być gotowy na mecz z Mallorcą, który odbędzie się 2 stycznia 2022 roku.