Za nami 17. kolejka PKO Ekstraklasy. W ostatnim spotkaniu tej serii gier Śląsk Wrocław zremisował z Legią Warszawa 0:0.
Pierwsza połowa lepsza od drugiej
W pierwszej połowie mimo braku goli ten mecz oglądało się całkiem dobrze. Obie drużyny stwarzały sobie bardzo groźne okazje, które mogły zakończyć się golem. Ze strony gospodarzy najbliżej byli Erik Exposito i John Yeboah, których strzały świetnie zatrzymał jednak Kacper Tobiasz. W drużynie Legionistów na listę strzelców powinni się wpisać Josue i Bartosz Slisz. Portugalczyk nie wykorzystał jednak znakomitej okazji, jaką był rzut karny, a Slisza świetną paradą zatrzymał Rafał Leszczyński.
W drugiej części to spotkanie oglądało się już zdecydowanie gorzej. Dodatkowo fani zadymili stadion racami i sędzia doliczył aż czternaście minut dodatkowego czasu gry. Niestety oglądanie meczu w tym czasie nie było przyjemnością, tak jak cała druga połowa, która także nie przyniosła goli, a ostatecznie we Wrocławiu goli nie było.
Legia z dużą stratą do Rakowa, Śląsk z bezpieczną przewagą nad strefą spadkową
Dla obu ekip był to ostatni mecz ligowy w 2022 roku. Legia kończy rundę jesienną na całkiem niezłej pozycji, bo wicelidera, ale z drugiej strony strata do Rakowa wynosi już dziewięć oczek. Śląsk natomiast ma dosyć bezpieczną przewagę nad strefą spadkową, bo wynosi ona siedem punktów.