PKO Ekstraklasa: Zahovic ukarał były klub, Górnik wygrywa z Pogonią [WIDEO]

Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com

Górnik Zabrze z pierwszym zwycięstwem w nowym sezonie PKO Ekstraklasy. Podopieczni Jana Urbana w starciu 3. kolejki pokonali Pogoń Szczecin 1:0. 

Zahovic zabrał punkty byłej drużynie

Górnik średnio wszedł w nowy sezon, bo przegrał z Lechem i zremisował z Puszczą. Dziś po raz pierwszy w aktualnych rozgrywkach zabrzanie grali przed własną publicznością i chcieli zgarnąć komplet punktów. Zadanie jednak nie należało do najprostszych, bo przeciwnikiem była Pogoń, która zanotowała wygraną z Koroną i remis z Zagłębiem. Ekipa Jana Urbana w ostatnich latach miała jednak patent na Portowców i od początku tego spotkania to ona była lepszą drużyną. Zabrzanie kilkukrotnie uderzali celnie na bramkę Valentina Cojocaru, lecz tym strzałom brakowało siły i golkiper rywali zazwyczaj z nimi spokojnie sobie radził. Goście natomiast do przerwy byli zupełnie anonimowi i w żaden sposób nie potrafili zagrozić Michałowi Szromnikowi. Do przerwy mieliśmy więc remis, a w drugiej połowie przewaga Górnika jeszcze bardziej się powiększała. Świetne okazje mieli choćby Lukas Ambros i Lukas Podolski. Te jeszcze nie zostały wykorzystane, ale pętla na szyi Pogoni zaciskała się coraz bardziej. No i ostatecznie Górnik wykonał wyrok, a dokładniej zrobił to były zawodnik Portowców, czyli Luka Zahovic, który w 83. minucie kapitalnym lobem pokonał Cojocaru. 

𝐋𝐔𝐊𝐀 𝐙𝐀𝐇𝐎𝐕𝐈𝐂!🔥🔥🔥
Pierwszy kontakt z piłką… I TO JAKI!😱 Cudowny gol Słoweńca!😍

📺 Transmisja meczu w Zabrzu w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/3Pal0ky8P8

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 2, 2024

Goście do roboty wzięli się dopiero po stracie gola, ale groźnie na bramkę zabrzan uderzyli w zasadzie tylko raz. Z rzutu wolnego bombę posłał Vahan Bichakhchyan, lecz Szromnik kapitalną paradą posłał futbolówkę nad bramkę. Ostatecznie w tym spotkaniu nic już się nie zmieniło, Górnik wygrał z Pogonią 1:0 i zanotował pierwszą wygraną w sezonie 2024/25.