

Novak Djoković dotarł na antypody w nocy ze środy na czwartek. Został umieszczony w hotelu na przedmieściach w Melbourne, gdzie są zakwaterowane także osoby ubiegające się o azyl w Australii. Tam ma czekać do poniedziałku na rozprawę.
Zamieszanie wokół Djokovicia
Od kilku dni jest gorąco wokół serbskiego tenisisty. W tym tygodniu Djoković przybył do Australii po zaproszeniu ze strony ATP na Australian Open. Szybko okazało się, że na miejscu będzie miał spore problemy. Tenisiście po dotarciu do Melbourne cofnięto wizę przez brak zaszczepienia się na Covid-19. Mimo iż ATP wydało specjalną zgodę na udział w turnieju. Sprawę starają się wyjaśnić prawnicy zawodnika.
- Novak Djokovic w grudniu był zakażony COVID-19 i na tej podstawie został zwolniony z obowiązku szczepienia przed przylotem do Australii. 1 stycznia pan Djokovic otrzymał dokument z Departamentu Spraw Wewnętrznych stwierdzający, że jego odpowiedzi wskazują, iż spełnił warunki przybycia do Australii bez kwarantanny - tłumaczą w piśmie złożonym do sądu.
Startuje Australian Open
Djokovic triumfował dziewięciokrotnie w Australian Open. Jeśli zwyciężyłby w najbliższej edycji turnieju w Melbourne, będzie to jego 21. wielkoszlemowy tytuł i pobije rekord, który obecnie dzieli ze Szwajcarem Rogerem Federerem i Hiszpanem Rafaelem Nadalem. W tej chwili jednak jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania. Turniej w Melbourne odbędzie się od 17 do 30 stycznia.