
Manchester City pokonał Arsenal 3:1 w zaległym meczu 12. kolejki Premier League. Dzięki tej wygranej podopieczni Pepa Guardioli wyprzedzili Kanonierów w tabeli i awansowali na pozycję lidera.
City po raz kolejny lepsze od Arsenalu
Manchester City przed dzisiejszym spotkaniem był minimalnym faworytem spotkania i celował w jedenastą wygraną z rzędu nad Arsenalem. Kanonierzy od początku grali swoją grę, ale to podopieczni Pepa Guardioli jako pierwsi strzelili gola. Fatalne zagranie w kierunku bramki Tahekiro Tomiyasu wykorzystał Kevin De Bruyne, który sprytnie przerzucił futbolówkę nad Aaronem Ramsdale'm. Kanonierzy nie zwiesli głów i po jednej z akcji faulowany w polu karnym przez Edersona był Eddie Nketiah. Jedenastkę pewnie wykorzystał Bukayo Saka. Do przerwy utrzymał się remis 1:1. Po przerwie zdecydowanie lepiej wyglądał Manchester, który częściej atakował bramkę Arsenalu. Najpierw zaowocowało to bramką Jacka Grealisha, a później emocje w meczu zabił Erling Haaland, który dał dwubramkowe prowadzenie 3:1 swojej ekipie, a tego Arsenal już nie był w stanie odrobić. Ta porażka kosztowała londyńczyków pozycję lidera.
Zmiana w ligowej tabeli
To zwycięstwo dało Manchesterowi pozycję lidera i zrównanie się liczbą punktów z Arsenalem. Walka o tytuł zaczyna się więc od nowa.