
Bardzo dobry mecz w wykonaniu gospodarzy.
Upiekło się
O dużym szczęściu może mówić Chelsea wywożąc z City Ground jeden punkt. Choć The Blues za sprawą trafienia Raheema Sterlinga otworzyli wynik spotkania i do przerwy grali naprawdę solidnie, tak niedługo po zmianie stron Nottingham Forest rozpoczął istny szturm, który najpierw przyniósł strzał w poprzeczkę Morgana Gibbsa-White'a, a później upragnione wyrównaniepo golu Serge'a Auriera. Bramka ta padła w 63. minucie, a jak się później okazało - była również ostatnią w tej potyczce.
Trudna przeprawa
Londyńczycy z pewnością nie są zadowoleni z braku zwycięstwa nad ekipą Steve'a Coopera, tym bardziej, że już za cztery dni czeka ich potencjalna droga przez mękę - na Stamford Bridge przyjeżdża bowiem Manchester City. Forest z kolei dzień wcześniej podejmie na wyjeździe Southampton.
W innym dzisiejszym meczu Premier League Tottenham nieoczekiwanie uległ na własnym stadionie 0:2 Aston Villi. Gole dla przyjezdnych zdobyli Douglas Luiz oraz Emiliano Buendia. Jan Bednarek wszedł na boisko z ławki w 82. minucie.