
Parę niespodzianek przyniósł nam sobotni konkurs w Lake Placid.
Niespodziewane podium
Andres Wellinger stanął w sobotę na najwyższym stopniu podium. Nie zapowiadało się na taki sukces, bowiem po pierwszej serii był na piątym miejscu. W drugiej jednak oddał jeden z najlepszych skoków z czołówki, co dało mu awans. Przy okazji też sporą przewagę zepsuł Ryoyu Kobayashi. Japończyk w pierwszej próbie pobił rekord skoczni - 136 metrów. W drugiej jednak poleciał jedynie na 114. Miał przy okazji pecha, bowiem trafił na zdecydowanie słabsze warunki. Podium zamknął młody Austriak - Daniel Tschofenig.
A KTO TO DO NAS WRÓCIŁ?! ?
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) February 11, 2023
Pierwsze podium Andreasa Wellingera od 3,5 roku! ?#skijumpingfamily #LakePlacid pic.twitter.com/m0Ol52Z92V
Kubacki najlepszy z Polaków
Polacy tym razem pokazali się z nieco słabszej strony. Piąte miejsce zajął Dawid Kubacki. Przy okazji odrobił nieco straty do Halvora Egnera Graneruda. Ten był na siódmej pozycji.
Trzynasty był Aleksander Zniszczoł, dziewiętnasty Piotr Żyła. Paweł Wąsek i Tomasz Pilch nie weszli do drugiej serii.
Do USA nie poleciał Kamil Stoch, który po słabych występach w Willingen trenuje w kraju.
Dawid Kubacki zaatakował podium w drugiej serii, ale trochę zabrakło ?#skijumpingfamily #LakePlacid pic.twitter.com/pq7StCzVN8
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) February 11, 2023