Raków Częstochowa w fatalnym stylu przegrał na wyjeździe z Cracovią 0:2 w ramach 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W całym spotkaniu drużyna Marka Papszuna oddała raptem cztery strzały, tylko jeden z nich był celny Dla Rakowa to pierwsza porażka od 15 września, kiedy to po raz ostatni uległ w lidze Górnikowi Zabrze (0:1), a Cracovia zanotowała przełamanie!
Przed meczem
Przed przerwą reprezentacyjną Raków Częstochowa notował serię dwóch zwycięstw z rzędu w PKO BP Ekstraklasie. Cracovia z kolei była w gorszym momencie, bo zremisowała z Górnikiem Zabrze (1:1) i przegrała z Arką Gdynia (1:2). W spotkaniu z Cracovią trener Marek Papszun nie mógł skorzystać m.in. z Frana Tudora, który pauzował za czerwoną kartkę otrzymaną w starciu z Motorem Lublin.
Piłkarskie szachy
Od początku meczu kibice oglądali piłkarskie szachy. Żadna z drużyn nie chciała się otworzyć i narazić na stratę bramki. Nieco lepiej w ofensywie spisywała się Cracovia, która w pierwszych 30. minutach oddała trzy strzały. W 33. minucie jeden z zawodników Cracovii posłał dalekie podanie do wbiegającego na wolne pole Filipa Stojilkovicia.
Minchev przełamał impas w meczu
Szwajcarski napastnik wbiegł w pole karne i podał do Martina Mincheva, a ten z bliska pokonał Kacpra Trelowskiego. Dla Bułgara było to trzecie trafienie w lidze. Po chwili Cracovia stworzyła sobie kolejną sytuację. Po akcji zespołowej Minchev dograł do Stojilkovicia. Szwajcar urwał się piłkarzom Rakowa i wbiegł w pole karne, ale w odpowiednim momencie doskoczył do niego Racovitan, który zablokował jego uderzenie.
Cracovia na prowadzeniu! Yankov Minchev niepilnowany w polu karnym skierował piłkę do siatki ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 18, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cUAHv pic.twitter.com/noZufFDwkq
Perković podwyższył
Po zmianie stron Cracovia podwyższyła wynik meczu. W 51. minucie gospodarze wyprowadzili zabójczy kontratak, który zakończył się golem Mauro Perkovicia. Wszystko zaczęło się od straty piłki Apostolosa Konstantopoulosa we własnym polu karnym na rzecz Filipa Stojilkovicia, a resztę już znacie. Dla Perkovicia była to trzecia bramka w trwających rozgrywkach.
Przyjęcie ➡️ zwód ➡️ strzał ➡️ 2:0! 💪
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 18, 2025
Kłopotów Rakowa w Krakowie ciąg dalszy!
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cUAHv pic.twitter.com/2RycSlIgAu
Trener Marek Papszun po stracie drugiego gola próbował ratować sytuację Rakowa. Ściągnął z boiska kompletnie niewidoczne trio - Diaby-Fadigę, Pieńko i Struskiego. A w ich miejsce wprowadził Makucha, Rondicia i Bulata. Te roszady niewiele dały, bo Raków w dalszym ciągu nie potrafił dostarczyć piłki do napastnika. Goście dopiero w 78. doszli do sytuacji strzeleckiej, ale nic z tego nie wynikło. Drużyna Marka Papszuna kompletnie nie miała pomysłu na rozmontowanie dobrze zorganizowanej w obronie Cracovii. Do końca spotkania Cracovia miała mecz pod kontrolą i ostatecznie wygrała je 2:0.
Sytuacja w tabeli
Dzięki zwycięstwu Cracovia awansowała na trzecią pozycję z dorobkiem 21 punktów. Raków natomiast znajduje się na 10. pozycji, mając 14 punktów. W kolejnym meczu Cracovia zmierzy się na wyjeździe z Pogonią Szczecin (25.10, godz. 17:30), a Raków Częstochowa zagra w Lidze Konferencji Europy z Sigmą Ołomuniec (23.10, godz. 21:00).
18.10.2025r, 12. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion MKS Cracovia (Kraków)
Cracovia - Raków Częstochowa 2:0 (1:0)
Bramki: Minchev 33', Perković 51'
Ekstraklasa Wideo Cracovia Ekstraklasa Piłka nożna Rakow czestochowa