Raków Częstochowa z czwartą ligową porażką. Górnik ograł "Medaliki" i jest widelicerem [WIDEO]

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : Raków Częstochowa z czwartą ligową porażką. Górnik ograł "Medaliki" i jest widelicerem [WIDEO]Shutterstock/Mikołaj Barbanell

Górnik Zabrze pokonał na wyjeździe Raków Częstochowa 1:0 w ramach 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dzięki temu wskoczył na pozycję wicelidera rozgrywek. Ekipa z Zabrza rozegrała mecz na własnych zasadach. Raków pierwszy celny strzał w tym meczu oddał dopiero w drugiej połowie.

Pierwsza połowa dla Górnika. Ousmane Sow z trzecim golem

Mecz od samego początku był bardzo zamknięty, bo żadna ze stron nie chciała się odsłonić. W 14. minucie Górnik wyszedł na prowadzenie. Błąd Arsenicia wykorzystał Ousmane Sow i strzałem z bliskiej odległości pokonał Kacpra Trelowskiego. 

Obrona Górnika została przetestowana w 17. minucie. Dośrodkowanie z lewej strony w polu karnym minęło Jonatana Brunesa i trafiło do Frana Tudora, ale ten uderzył niecelnie. Po chwili Racovitan zagrał piłkę do wbiegającego za linię obrony Brunesa, ale ten nie dał rady jej utrzymać w boisku. Przed tą sytuacją Rafał Janicki został sfaulowany przez jednego z graczy Rakowa, utykał, ale był w stanie kontynuować grę. Do końca pierwszej połowy piłkarze Górnika tworzyli więcej sytuacji bramkowych. Raków próbował atakować, ale ich akcje zazwyczaj kończyły się przed polem karnym. 

Górnik przetrwał trudny moment i dowiózł zwycięstwo w drugiej połowie

Trener Marek Papszun zareagował w przerwie dokonując potrójnej zmiany. Na plac gry wprowadził Michael Ameyawa, Adriano oraz Imada Rondicia (debiutującego w barwach Rakowa) za Jeana Silvę, Tomasza Pieńko i Bogdana Racovitana. Obraz gry niespecjalnie się zmienił. Górnik miał mecz pod kontrolą i bez problemów kreował sobie kolejne okazje. W 56. minucie Rondić pokazał próbkę swoich umiejętności. Po otrzymaniu piłki od Iviego Lopeza zszedł na swoją gorszą, prawą nogę, i uderzył na bramkę. Zabrakło mu jednak precyzji. Kolejny zryw gospodarzy nastąpił w 62. minucie. Ivi Lopez po przebiciu się przez obrońców w polu karnym oddał mocny strzał, z którym poradził sobie Kacper Trelowski. Warto podkreślić, że był to pierwszy celny strzał Rakowa w tym meczu! W kolejnych minutach Raków przejął inicjatywę i angażował w swoje akcje ofensywne więcej piłkarzy, ale ostatecznie to było za mało na zdobycie chociażby wyrównującej bramki. 

Sytuacja w tabeli

Dzięki wygranej, Górnik Zabrze wrócił na zwycięską ścieżkę i wskoczył na pozycję wicelidera. Obecnie ma 15 punktów i do prowadzącej Wisły traci jedno "oczko". Natomiast dla Rakowa była to druga porażka z rzędu. Sytuacja "Medalików" w tabeli ligowej robi się coraz bardziej nieciekawa. Na ten moment "Medaliki" mają sześć punktów i wciąż zajmują 16. miejsce (Raków ma jeszcze do rozegrania dwa zaległe spotkania).

Co dalej?

 W następnym spotkaniu Raków zagra u siebie z Legią Warszawa (20.09, 20:15), a Górnik podejmie u siebie Widzew łódź (21.09, 17:30).

15.09.2025r., 8. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Miejski Stadion Piłkarski Raków (Częstochowa)

Raków Częstochowa - Górnik Zabrze 0:1 (0:1)

Bramki: Ousmane Sow 14'

Żółte karki: Arsenić - Szcześniak, Josema, Hollebrand, Liseth, Bardosa

Ekstraklasa Wideo Rakow czestochowa Górnik zabrze Ekstraklasa Ousmane Sow Piłka nożna

Komentarze użytkowników