Zdjęcie Adam Różański
Autor:Adam RóżańskiDodano:
Zdjęcie Adam Różański
Autor:Adam RóżańskiDodano:
Obrazek newsa : Real znów wygrał, Ronaldo znów nie strzelił

Cristiano Ronaldo zdecydowanie przechodzi ciężki okres. Portugalski gwiazdor Realu Madryt gra poniżej poziomu, do którego przyzwyczaił kibiców. Zaliczył kolejny bezbarwny występ, tym razem przeciwko Leganes. Na jego szczęście – wysoką formę utrzymał Bale, który zapewnił Królewskim zwycięstwo.

Po losowaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów pojawiły się złośliwe komentarze, że w dwumeczu z Legią Warszawa Cristiano Ronaldo zapewni sobie tytuł króla strzelców tej edycji najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek na świecie. Tymczasem w dwóch meczach z mistrzami Polski Portugalczyk nie zaliczył ani jednego trafienia. W Warszawie dwoił się i troił, ale do bramki Arkadiusza Malarza nie trafił.

Coraz większe problemy ze zdobywaniem bramek portugalski mistrz Europy ma także w Primera Division. 5 goli w 11 kolejkach? To nie jest przecież zły wynik. Ale Ronaldo przyzwyczaił wszystkich raczej do zdobywania średnio bramki na mecz, a nie na dwa.

Zdecydowanie, Ronaldo przechodzi kryzys, z którym jak najszybciej musi się uporać. Cristiano zawsze miał trudności z radzeniem sobie z kłopotami i niepowodzeniami. Kiedy coś mu się nie udaje – wścieka się, krzyczy na kolegów, denerwuje się. A to przekłada się na grę.

Cristiano Ronaldo gra też w pokera, jest nawet ambasadorem pokerowego giganta PokerStars. W pokerze taką sytuację nazywa się tiltem: dobry gracz po nieudanym zagraniu zaczyna się denerwować, irytować, spada jego poziom koncentracji i zaczyna podejmować kolejne coraz gorsze decyzje. Ronaldo przy pokerowych stołach radzi sobie naprawdę nieźle i nie ma powodów do tiltowania. Na boisku z pewnością także zaraz wróci do wysokiej formy. Może pomoże mu przerwa na mecze reprezentacji, gdy spotka się z kolegami, z którymi kilka miesięcy temu wywalczył mistrzostwo Europy?

Portugalia gra w tym tygodniu z bardzo słabą Łotwą, która wygrała tylko z Andorą, a potem zaliczyła porażki po 0:2 z Wyspami Owczymi i Węgrami. Portugalia zaczęła z kolei od wpadki 0:2 ze Szwajcarią, ale potem wbiła po 6 goli Andorze i Wyspom Owczym. Cristiano Ronaldo w tych meczach strzelił 5 goli, czyli tyle samo, co w 11 spotkaniach Primera Division. Jeśli kapitan mistrzów Europy ma znów zacząć strzelać bramki, to właśnie w niedzielny wieczór na Estadio da Luz.

Artykuły

Komentarze użytkowników

    Popularne tematy