
Reprezentacja Polski w środę zagra w Katowicach z Francją w meczu otwarcia mistrzostw świata.
Cel na mundial
Francuzi to aktualni mistrzowie olimpijscy. Polacy w pierwszej fazie grupowej zagrają też ze Słowenią i Arabią Saudyjską. Celem minimum dla biało-czerwonych jest zajęcie miejsca w topowej dziesiątce. Natomiast marzenie to gra w ćwierćfinałach. Pierwsza ósemka automatycznie kwalifikuje się do następnych IO.
Trudne otwarcie
Patryk Rombel, szkoleniowiec reprezentacji Polski jest świadomy trudności zadania, jakie ich czeka.
- Nie można powiedzieć inaczej. Dla nas to olbrzymia szansa. Gramy przed własną publicznością, mamy swój plan, będziemy go chcieli w maksymalnym stopniu zrealizować. Francuzi, jak każdy, popełniają błędy. Oczywiście należy zejść do detali, by je znaleźć - przyznał.
- W trakcie przygotowań zrobiliśmy wszystko, a nawet więcej. To był kawał ciężkiej i potrzebnej roboty. Zostały ostatnie szlify. Podczas MŚ, będących przedsionkiem do igrzysk olimpijskich, nikt nie podejdzie do meczu zachowawczo. Wszyscy zagrają na 110 procent, bo wiedzą, że każdy punkt, bramka, może mieć wpływ na dalsze losy - dodał.
- Lekki stres, taki pozytywny, budujący, napędzający, na pewno się pojawi. Wszystkim nam towarzyszy uczucie wyczekiwania. Bazę danych o rywalach zaczęliśmy budować 2 lipca, czyli od losowania grup. Jest bardzo rozbudowana - podsumował.
Piłka ręczna Reprezentacja polski Mistrzostwa swiata Piłka ręczna