

Wszystko wskazuje na to, że sezon PKO BP Ekstraklasy i Pucharu Polski uda się dokończyć. Rozgrywki mają zostać wznowione pod koniec maja - informuje “TVP Sport”.
Ostatni mecz PKO BP Ekstraklasy odbył się 9 marca i było to starcie Korony Kielce z ŁKS-em Łódź (1:0). 27. kolejki nie udało się już rozegrać, ponieważ rozgrywki zostały zawieszone z powodu koronawirusa.
Od tego czasu sporo było rozważań co do dalszej części rozgrywek. Pierwszy scenariusz zakładał, że jeśli sezonu nie uda się dokończyć, to uwzględniona zostanie tabela po ostatniej w pełni rozegranej kolejce. Takie rozwiązanie byłoby obecnie bardzo niesprawiedliwe. Zespoły z dołu tabeli, które miałyby spaść z ligi miałyby prawo czuć się pokrzywdzone. Pojawił się pomysł, aby nikt nie spadał, a ligę już teraz powiększyć do 18 zespołów, co według pierwotnych założeń miało nastąpić w 2021 roku.
Czytaj również: Leroy Sane coraz bliżej Bayernu Monachium. “Chce wygrać Ligę Mistrzów”
Najprawdopodobniej jednak sezon uda się dokończyć. Obecnie rozgrywki zawieszone są do 26 kwietnia, ale wiadomo, że liga ruszy później. Według aktualnych planów 25 maja miałyby się odbyć ćwierćfinały Pucharu Polski, a 30 maja ruszyć miałaby PKO BP Ekstraklasa. Krzysztof Stanowski z portalu Weszlo informuje, że zgodę na taki scenariusz wyraził również minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Na medialne doniesienia zareagowała Ekstraklasa S.A. - Priorytetem całej Europy jest dokończenie rozgrywek ligowych. Dlatego przygotowujemy się do tego kroku i rozważamy różne scenariusze powrotu na boiska, by dokończyć sezon w Ekstraklasie. Przełom maja i czerwca to tylko jeden z wielu wariantów, które bierzemy pod uwagę. Chciałbym jednak zdecydowanie podkreślić, że na tym etapie nie ma żadnych wiążących ustaleń w zakresie daty wznowienia rozgrywek. Musimy poczekać na formalne decyzje UEFA dotyczące nowych terminów zakończenia bieżącego sezonu oraz harmonogramu rozgrywek międzynarodowych. Nie zapadną też żadne decyzje o wznowieniu ligi bez cofnięcia przez rząd zakazów związanych z epidemią w kraju. Zdrowie uczestników rozgrywek jest bowiem najważniejsze – powiedział Marcin Animucki, prezes zarządu Ekstraklasy SA.
Do rozegrania pozostało 11 kolejek, co oznacza, że sezonu nie uda się zakończyć do końca czerwca. Najprawdopodobniej FIFA i UEFA wyrażą zgodę, aby rozgrywki mogły trwać do 19 lipca. Pozostaje jedynie pytanie co z kontraktami, które wygasają 30 czerwca. Klubom zależy na dokończeniu sezonu, aby otrzymać wszystkie pieniądze za prawa transmisyjne. Przerwa w rozgrywkach sprawia kłopoty finansowe wszystkim klubom.
Czytaj również: Christian Gytkjaer potwierdził odejście z Lecha Poznań
Obecnie wszystkie kluby nie trenują, ale wkrótce ma się to zmienić. Początkowo zawodnicy mają brać udział w zajęciach w małych grupach, a potem już treningi miałyby odbywać się normalnie. Z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Mecze odbywałyby się oczywiście bez udziału kibiców, a piłkarze mieliby być maksymalnie izolowani, aby uniknąć zakażenia koronawirusem, bo to mogłoby spowodować przerwanie rozgrywek.
Obecnie liderem PKO BP Ekstraklasy jest Legia Warszawa, która ma osiem punktów przewagi nad Piastem Gliwice. W strefie spadkowej znajduje się Korona Kielce, Arka Gdynia oraz ŁKS Łódź.