Sadio Mane w ostatnich tygodniach rozczarowuje, co zauważyły szybko niemieckie media i kibice Bayernu Monachium.
Mane pod ostrzałem krytyki
Gdy pojawił się pomysł przenosin do Monachium to Mane wyglądał na niezwykle zdeterminowanego. Widać było, że chce opuścić Liverpool i spróbować sił w nowym otoczeniu. Pierwsze tygodnie były obiecujące. Po trzech meczach ligowych miał już trzy bramki na koncie. Do tego dorzucił trafienia w Superpucharze Niemiec i Pucharze. Od miesiąca jednak wyraźnie zastopował i nie potrafił ponownie pokonać bramkarza. Przynajmniej w barwach klubowych.
Salihamidzić go broni
A nadzieje były duże, bo Mane miał zastąpić Roberta Lewandowskiego jako nowa, wielka gwiazda Bayernu. Senegalczyka postanowił bronić dyrektor sportowy - Hasan Salihamidzić.
- Sadio wciąż potrzebuje trochę czasu. Musi się przyzwyczaić do Bundesligi i wszystkiego innego, ale to się stanie. Rozmawiam z nim regularnie, ale też daję mu trochę luzu. Musi teraz zorganizować się w taki sposób, aby w Monachium czuć się jak w domu. Jest jednym z najlepszych zawodników na świecie. Będzie się dobrze prezentować i da nam dużo radości - stwierdził w rozmowie ze Sportem Bildem.
Mane kosztował Bayern 32 miliony euro.