Santos: Chodziło o to, żeby zareagować na porażkę i to nam się udało

Reprezentacja Polski w poniedziałek pokonała Albanię 1:0.
Bohaterem biało-czerwonych był autor jednej bramki - Karol Świderski. Można powiedzieć, że Polacy zrehabilitowali się po piątkowej porażce z Czechami (1:3). Choć styl i skuteczność w ofensywie nadal pozostawiała do życzenia. Fernando Santos znalazł jednak kilka pozytywów.
- Chodziło o to, żeby zareagować na porażkę i to nam się udało. Najbardziej podobało mi się właśnie podejście zawodników, ich poświęcenie, charakter, solidarność na boisku. To bez wątpienia największy pozytyw. Jednak jako kolektyw możemy być lepsi i będziemy lepsi, ten zespół będzie się zmieniał, będzie ewoluował, ale na to potrzeba czasu - powiedział portugalski szkoleniowiec na konferencji prasowej.
- Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, stworzyliśmy więcej sytuacji. Było za nami 55 tysięcy kibiców, którzy cierpieli razem z reprezentacją, wspólnie walczyli o tę wygraną. Myślę, że możemy grać lepiej, ale solidarność, współpraca, zaangażowanie i koncentracja to punkt wyjścia, żebyśmy mogli zacząć grać lepiej. Musimy dopracować momenty, kiedy jesteśmy przy piłce, musimy popracować nad planem akcji, żebyśmy mogli zagrać też ładniej, efektowniej. Zrobimy wszystko, by ta ekipa ewaluowała w dobrą stronę, ale też, żeby szły za tym zwycięstwa - dodał Portugalczyk.
Santos przyznał, że potrzebuje przede wszystkim treningów, by pracować nad zespołem. A tych ostatnio nie było zbyt dużo.
- Treningi i mecze będą nam dawać dużo odpowiedzi. Za nami dopiero początek wspólnej pracy. Ten zespół będzie ewoluował, będziemy coraz więcej wiedzieć o zawodnikach, będziemy znać ich coraz lepiej, ich charakterystykę, a wszystko po to, żeby ich lepiej wykorzystywać na boisku - zaznaczył.
Przed reprezentacją przerwa do czerwca. Wtedy biało-czerwoni w kraju zagrają mecz towarzyski i wyjazdowy z Mołdawią w eliminacjach do euro.