

AC Milan przegrał w poniedziałek ze Spezią 1:2. Decydujący gol padł w samej końcówce, ale nie to wywołało dużo złości w ekipie 'Rossonerich'.
Cios dla Milanu
Milan prowadził do przerwy 1:0 po golu Rafaela Leao. W drugiej połowie wyrównał Agudelo. Wydawało się, że trzy punkty pozostaną w Mediolanie, bo w doliczonym czasie gry trafił Junior Messiah. Wtedy jednak zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Sędzia nie uznał bramki, bo gwizdnął faul na Ante Rebiciu, który wydarzył się dosłownie sekundę wcześniej. Natomiast w odpowiedzi decydujące trafienie zaliczył Emmanuel Gyasi.
We were basically robbed off the winning goal just to concede few seconds later and lose all three points
— Milan Eye (@MilanEye) January 17, 2022
stuff that happen only in a corrupt league like @SerieA @AIA_it pic.twitter.com/e6Eqzq8kkt
Stracona szansa
Tym samym 'Rossoneri' nie zostaną nowymi liderami Serie A. Po tym meczu mogli o punkt minąć lokalnych rywali - Inter, choć warto przy tym pamiętać o meczu więcej rozegranym na koncie Milanu.