
Jeremy Sochan stoi przed szansą debiutu w NBA.
Czas na debiut
W nocy ze środy na czwartek San Antonio Spurs zmierzy się z Charlotte Hornets.
Dla Sochana może to być okazja do debiutu w najlepszej lidze koszykarskiej na świecie. W czerwcu San Antonio Spurs wybrało go z numerem dziewiątym w ramach Draftu. Wcześniej żaden Polak nie był tak wysoko.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że zaczynam sezon. Wiem, że to dopiero mój pierwszy mecz w debiutanckich rozgrywkach, ale czuję się, jakbym był tu już co najmniej dwa lata. Jestem gotowy. Wiem, że przede mną bardzo dużo nauki i nie wszystko będzie mi od razu wychodzić, ale patrzę na to z pozytywnym nastawieniem. Będę ciężko trenował i grał - mówił Sochan przed meczem.
Wdzięczny trenerowi
Sochan w San Antonio Spurs może rozwijać się pod wodzą doświadczonego trenera - Gregga Popovicha.
- Jestem bardzo wdzięczny trenerowi i całej drużynie za zaufanie oraz minuty na boisku w meczach przedsezonowych. To była dla mnie świetna okazja, by poczuć NBA z bliska i zagrać w najlepszej lidze na świecie. Gregg Popovich to znakomity trener. Wszyscy go bardzo szanują, zarówno jako człowieka, jak i szkoleniowca. Daje nam dużo rad i wskazówek. Kiedy mówi, to chcesz go słuchać, bo wiesz, że dzięki temu dobrze zagrasz - stwierdził Sochan.
Początek meczu San Antonio Spurs - Charlotte Hornets w nocy ze środy na czwartek i 2:00. Z kolei w nocy z piątku na sobotę zagrają z Indiana Pacers.
Źródło: biuro prasowe PROBASKET