
San Antonio Spurs przegrali jedenasty mecz z rzędu.
"Polski" pojedynek
Dzisiaj została rozegrana przedostatnia kolejka spotkań fazy grupowej In-Season Tournament NBA. Zobaczyliśmy wiele ciekawych meczów, ale polskich kibiców przede wszystkim interesował pojedynek San Antonio Spurs z Golden State Warriors. Jeremy Sochan zmierzył się w nim z Brandinem Podziemskim, czyli graczem starającym się o obywatelstwo polskie. Szansa na to, że zobaczymy tych dwóch młodych koszykarzy w barwach reprezentacji Polski, jest naprawdę spora i kto wie, być może zdarzy się to już podczas czerwcowych eliminacji do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Niespodziewanie wyrównane starcie
Sochan w porównaniu do poprzedniego meczu zagrał przeciętnie, rzucając zaledwie 7 punktów (na skuteczności 3/7 FG i 1/2 3PT), zbierając 6 piłek i rozdając 4 asysty. 20-latek był dzisiaj mniej widoczny na parkiecie i nie oddał aż tak dużej liczby rzutów jak w spotkaniu z Clippers. Najlepiej punktującym koszykarzem San Antonio był Devin Vassell (24 oczka), choć Victor Wembanyama i Keldon Johnson także przekroczyli granicę 20 punktów.
Warriors tradycyjnie do zwycięstwa poprowadził Stephen Curry. Gwiazda ligi rzuciła 35 punktów na bardzo dobrej skuteczności (w tym aż siedem trójek). Swoje niespodziewanie dołożył również rezerwowy center Dario Saric, dorzucając aż 20 oczek i będąc jednym z kluczowych graczy w tym spotkaniu. Nieoczekiwanie chorwacki koszykarz stał się jednym z najpewniejszych elementów ekipy z San Francisco, gdyż forma Klaya Thompsona czy Andrew Wigginsa pozostawia wiele do życzenia i często rzucają oni na słabiutkiej skuteczności. Na 11 minut na parkiecie pojawił się Podziemski, ale nie będzie on tego dobrze wspominał, gdyż zagrał swój najgorszy mecz w sezonie, a co za tym idzie w krótkiej dotąd karierze w NBA. Oddał łącznie siedem rzutów, ale żaden nie znalazł drogi do kosza.
Młoda drużyna Popovicha nie ma oczywiście żadnych szans na awans do fazy pucharowej In-Season Tournament. Z bilansem 0:4 zajmują ostatnie miejsce w swojej grupie i zakończyli oni już przygodę z tym turniejem. Sama walka o wyjście z tej grupy zapowiada się jednak bardzo dobrze, bo w grze pozostają aż trzy drużyny (Kings, Timberwolves, Warriors). W ogólnej tabeli Konferencji Zachodniej sytuacja nie wygląda wcale lepiej dla Spurs. Okupują oni ostatnie miejsce w tabeli z bilansem 3:13. Kolejny mecz z mistrzami NBA Denver Nuggets.
Koszykówka Curry Jeremy sochan Nba San antonio spurs Warriors