

Kamil Stoch był bardzo bliski medalu na dużej skoczni.
Zabrakło niewiele
Kamil Stoch zajął czwarte miejsce na dużej skoczni narciarskiej w Pekinie. Złoty medal zdobył Norweg Marius Lindvik. Drugi był mistrz olimpijski ze skoczni normalnej Japończyk Ryoyu Kobayashi, a trzeci Niemiec Karl Geiger.
Rozczarowanie i żal
- Naprawdę wydaje mi się, że zrobiłem wszystko, co mogłem. Na więcej już mnie nie było stać, a jednak to wystarczyło tylko na czwarte miejsce. Wiem, że dla niektórych to jest 'aż' czwarte miejsce i wielu chciałoby być tu, gdzie ja jestem, ale ja naprawdę spodziewałem się po sobie czegoś więcej i wydaje mi się, że miałem do tego prawo. Wygrali zdecydowanie najlepsi. Trudno jest mi się pogodzić z tym, że skacząc swoje najlepsze skoki nie miałem szans na nic więcej. Zrobiłem co mogłem, ale jednak zabrakło. Jutro będę inaczej na to patrzył, ale teraz nie potrafię tego inaczej ocenić - mówił po konkursie Stoch w rozmowie dla TVP.
Serce pęka, widząc łzy naszego mistrza... ? Kamilu, jesteś ????????❗ Dla nas i wszystkich kibiców jesteś bohaterem ??? ❤❤❤ #skokoholicy #skijumpingfamily #skijumping #Beijing2022 #Pekin2022 pic.twitter.com/u6zqzIm4UW
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 12, 2022
Skoki narciarskie Skoki narciarskie Dawid kubacki Kamil stoch Igrzyska olimpijskie w pekinie Igrzyska olimpijskie