

Kamil Wilczek, po rozwiązaniu kontraktu z FC Kopenhaga, po raz trzeci został piłkarzem ekstraklasowego Piasta Gliwice.
Powrót na stare śmieci
34-latek podpisał kontrakt, który związał go z Niebiesko-Czerwonymi do 30 czerwca 2024 roku. W umowie zapisano opcję przedłużenia jej o kolejne 12 miesięcy.
Kamil Wilczek jest doskonale znany w Gliwicach. W barwach Piasta zanotował do tej pory 110 meczów, w któych zdobył 36 bramek oraz zaliczył dziewięć asyst.
- Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego transferu. Moja sytuacja w ostatnim czasie nie była najłatwiejsza, dlatego cieszę się z możliwości powrotu i podpisania umowy z Piastem. Za każdym razem, kiedy wracałem do Piasta, zespół był co najmniej poziom wyżej. Kiedy przychodziłem po raz pierwszy, Piast był w zupełnie innym miejscu. Teraz wracam po siedmiu latach gry zagranicą i wyraźnie widać, że klub jest dużo wyżej i w ostatnich latach napisał naprawdę wielką historię, więc tym bardziej cieszę się, że wracam - powiedział Wilczek po podpisaniu kontraktu.
Zwiększenie siły rażenia
- Jesteśmy bardzo aktywni i skuteczni tej zimy. Zależało nam, by dokonać znaczących wzmocnień i zwiększyć siłę rażenia, zwłaszcza w ofensywie. Kamil nie jest postacią anonimową, zna ligę i zna przede wszystkim Piasta. Spędził w naszym zespole znakomite chwile i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Kiedy wracał ostatnim razem, sięgnął po tytuł króla strzelców. Liczę, że jeszcze nie raz dostarczy kibicom powodów do radości - powiedział Grzegorz Bednarski, prezes Piasta Gliwice.
- Kamil jest postacią, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Trudno sobie wyobrazić zawodnika bardziej sprawdzonego. Piłkarz bardzo dobrze się u nas czuje i już w przeszłości udowadniał, że jest skutecznym napastnikiem. Cały czas byliśmy w stałym kontakcie i wiedzieliśmy, że jeśli Kamil wróci do Polski, to będzie grał w Piaście. To było nasze marzenie i bardzo się cieszymy, że możemy ogłosić ten transfer - przyznał Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta Gliwice.
Największe sukcesy święcił w barwach duńskiego Broendby. Zdobył 92 bramki w 163 meczach, a sympatycy klubu obwołali go legendą. Do czasu, gdy związał się z lokalnym rywalem - FC Kopenhaga. Ma też na koncie występy w tureckim Goeztepe.
Źródło: Piast Gliwice/własne