

Sprawa jest poważniejsza, niż przypuszczano.
Zdrowie najważniejsze
Około dwa tygodnie temu Sebastien Haller poczuł się źle po treningu Borussii Dortmund. Lekarze wykonali więc serię badań, która wykazała, że napastnik ma guz jądra. Leczenie rozpoczęło się natychmiastowo - przed trzema dniami piłkarz przeszedł udany zabieg wycięcia tego guza i wtedy prognozowano, iż do gry wróci za około 2-3 miesiące.
Jest źle
Niestety, dziś okazało się, że guz jest złośliwy, przez co konieczna będzie chemioterapia. Szczęście w nieszczęściu - szanse na całkowity powrót do zdrowia oceniane są na bardzo wysokie. Trudno jednak cokolwiek powiedzieć na temat dalszej kariery 28-latka. BVB w najbliższym czasie nie zamierza bowiem informować o postępach w leczeniu.