Oglądaj mecze za darmo
Nie tak grę Legii Warszawa na początku sezonu 2016/2017 wyobrażali sobie jej kibice. Drużyna prowadzona przez trenera Besnika Hasiego prezentuje bezbarwny futbol, ale na piłkarzy nie spada jeszcze fala krytyki, ponieważ wciąż liczą się oni w walce o Ligę Mistrzów. Do tego, że gra na kilku frontach polskim zespołom nie wychodzi najlepiej chyba już wszyscy zdążyliśmy już przywyknąć. Już teraz można stwierdzić, że Legia ma z tym problem, gdyż przed tygodniem tylko zremisowała u siebie z Jagiellonią Białystok. W sobotę na Łazienkowską przyjeżdża Śląsk Wrocław, którego trener Mariusz Rumak zapowiedział, że chce przywieźć ze stolicy punkty. Na inaugurację wrocławianie również zanotowali remis (z Lechem Poznań). Czy jutro wieczorem któraś z drużyn zanotuje pierwsze ligowe zwycięstwo?
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław
LOTTO Ekstraklasa - II kolejka
23.07.2016 r. - 20:30
LEGIA WARSZAWA
+ Nemanja Nikolić. Trudno dzisiaj bez niego wyobrazić sobie Legię. Gdyby nie jego bramki w poprzednim sezonie warszawiacy na pewno nie sięgnęliby po mistrzostwo kraju. Przed tygodniem trener Hasi go oszczędzał, ale jutro ma wyjść w podstawowym składzie. We wtorkowym eliminacyjnym meczu Ligi Mistrzów błysnął przeciwko Zrinjskiemu Mostar, zdobywając dwa gole.
- Poważne osłabienia. Sezon jeszcze dobrze się nie rozpoczął, a Legia ma już spore problemy kadrowe. W sobotniej potyczce trener Besnik Hasi nie będzie mógł wystawić do składu dwóch kluczowych piłkarzy. Mowa o Guilherme i Michaile Aleksandrowie. Pierwszy we wtorkowym meczu eliminacji do Ligi Mistrzów doznał poważnej kontuzji barku (piłkarz będzie musiał pauzować około trzech miesięcy), a Aleksandrow w pierwszym spotkaniu Ekstraklasy z Jagiellonią obejrzał czerwoną kartkę.
- Forma drużyny. W dotychczasowych spotkaniach eliminacji Ligi Mistrzów, Ekstraklasy i Superpucharu Polski piłkarze ekipy z Łazienkowskiej prezentowali się słabo. Wprawdzie we wtorek odnieśli zwycięstwo nad Zrinjskim Mostar i awansowali do kolejnej fazy gry o LM, ale to jedyny pozytyw. Ogólna forma zespołu pozostawia sporo do życzenia.
ŚLĄSK WROCŁAW
+ Brak presji. Od piłkarzy gości nikt nie ma większych oczekiwań, ponieważ porównując Legię ze Śląskiem, klub z Warszawy wygrywa pod każdym względem. Ma większy budżet i lepszych piłkarzy. Dodatkowo w sobotę piłkarze trenera Hasiego będą mieli przewagę własnego boiska. Paradoksalnie to wszystko może korzystnie wpłynąć na gości.
- Trzy lata bez wygranej na Łazienkowskiej. W polskiej Ekstraklasie nie ma drużyny, której łatwo grałoby się na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie. Ostatnio Śląskowi szczególnie się tam nie wiedzie. Ostatni raz wrocławianie wygrali spotkanie w stolicy w 2013 roku, kiedy w rozgrywkach pucharowych ograli Legię 1:0. Później miało miejsce pięć meczów, z których goście przegrali cztery, a raz padł remis.
- Siła ofensywna. W pierwszym meczu tego sezonu Śląsk bezbramkowo zremisował z Lechem Poznań. Może i jeden punkt w konfrontacji z jednym z faworytów do wygrania ligi jest dla wrocławian cenny, ale w przekroju całego spotkania gospodarze nie zachwycili. Szczególnie w ofensywie. Podopieczni trenera Mariusza Rumaka mieli problemy ze stwarzaniem okazji, a jeśli już takie się nadarzyły, to byli nieskuteczni.
Bukmacher typuje na ten mecz kurs 1,75 na wygraną Legii Warszawa, 3,60 na remis i 4,75 na zwycięstwo Śląska Wrocław.
Mój typ: tylko jeden zespół strzeli bramkę - 2,20. Jest to ciekawy zakład, biorąc pod uwagę, że siła ofensywna Legii jest mocno osłabiona (brak Aleksandrowa i Guilherme), a i goście w pierwszym spotkaniu w ataku nie zachwycili. W tym spotkaniu o wszystkim może zadecydować jedna bramka.
* Fotografia pochodzi ze strony legia.com.
MM
