

Krzysztof Piątek zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie, ale to nie wystarczyło, aby AC Milan wywalczył choćby punkt z Torino. Rossoneri przegrali 1:2 i w klubie można spodziewać się nerwowych ruchów.
Krzysztof Piątek w ostatnich tygodniach był mocno krytykowany przez włoskie media. Nie strzelał goli w okresie przygotowawczym i na początku rozgrywek Serie A. Po raz pierwszy na listę strzelców wpisał się niespełna dwa tygodnie temu, gdy pokonał bramkarza Hellas Verona z rzutu karnego.
W 17. minucie meczu z Torino Lorenzo De Silvestri sfaulował w polu karnym Rafaela Leao i sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł polski napastnik i pewnym strzałem dał prowadzenie AC Milan.
GOAL! Krzysztof PIATEK #TorinoMilanpic.twitter.com/7P0Qhd698R
— ACMGIF (@ACMGIF) September 26, 2019
Polak był aktywny i miał jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki. Niestety w dalszym ciągu w tym sezonie nie strzelił gola z akcji. Wydawało się, że Piątek może dać zwycięstwo Milanowi w tym ważnym meczu, ale tak się jednak nie stało.
Torino wygrało 2:1, a bohaterem gospodarzy został Andrea Belotti, autor obu goli. Najpierw w 72. minucie zaskoczył Gianluigiego Donnarummę strzałem z szesnastego metra. Cztery minuty później strzelił efektownego, choć nieco kuriozalnego gola. Napastnik Torino dobijał piłkę po uderzeniu Simone Zazy, ale najpierw fatalnie skiksował, co pozwoliło mu efektowną przewrotką umieścić piłkę w pustej bramce.
Zobacz również: Gwiazdy mistrza Polski zgasły za granicą
Milan do końca meczu próbował wyrównać, ale nie osiągnął celu. Krzysztof Piątek na boisku spędził 90 minut.
AC Milan w pięciu kolejkach Serie A zdobył tylko sześć punktów i zajmuje trzynaste miejsce w tabeli. Atmosfera w klubie jest nerwowa, a posada Marco Giampaolo jest zagrożona.
Serie A: Torino FC - AC Milan 2:1 (0:1)
0:1 - Krzysztof Piątek (k.) 18'
1:1 - Andrea Belotti 72'
2:1 - Andrea Belotti 76'