

Przejście Arthura Melo do Liverpoolu to była jedna z największych niespodzianek minionego okienka transferowego.
Zaskakujący transfer
Jurgen Klopp poszukiwał uzupełnienia w drugiej linii. Nikt jednak nie spodziewał się, że 'The Reds' postawi na wypożyczenie Arthura z Juventusu. W Turynie nigdy nie odgrywał kluczowej roli. Ale Liverpool miał problemy z kontuzjami, stąd doszło do transferu Brazylijczyka.
Klopp ma dość?
W mediach jednak dość szybko pojawiły się doniesienia, jakoby Klopp już miał dość postawy 26-latka. Niektóre informacje sugerowały nawet, że Liverpool może zdecydować się na skrócenie wypożyczenia w styczniu.
Fabrizio Romano w piątek przekonuje, iż zarówno przedstawiciele zawodnika, jak i w klubie zdementowano medialne spekulacje. Pomocnik nadal ma liczyć na szansę gry. Póki co czeka na debiut w Premier League, zdołał zagrać kilka minut w w przegranym meczu Ligi Mistrzów z Napoli (1:4).
Liverpool are not planning to send Arthur Melo back to Juve in January, despite rumours coming from Italy. Arthur is working hard to find the best condition. ??? #LFC
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 16, 2022
Stories have been denied on both club and player side — Arthur, 100% focused on Liverpool. pic.twitter.com/APnkTxaukR