
Kamil Glik miał dopuścić się rasistowskiego zachowania podczas starcia po zakończeniu pierwszej połowy z obrońcą Manchesteru City Kyle'em Walkerem.
Konfrontacja z Walkerem
W środę doszło do meczu Polska - Anglia. Polacy zdołali zremisować 1:1 po golu Damiana Szymańskiego w doliczonym czasie gry.
Po spotkaniu jest jednak równie głośno o oskarżeniach Anglików. Sugerują rasistowskie zachowania Glikowi, co podchwytują także fani brytyjskiej piłki. Rodzina doświadczonego piłkarza jest atakowana w mediach społecznościowych. Śmiało można nazwać to nagonką, choć Glik zapewnia, że doszło jedynie do słownej sprzeczki.
Stoimy murem za Glikiem
Najważniejsi ludzie polskiej piłki postanowili stanąć w obronie stopera.
- Stoimy murem za Kamilem po bezpodstawnych atakach angielskich piłkarzy. Na takie sytuacje nie ma zgody PZPN. Kamil wielokrotnie udowadniał swoją klasę zarówno na boisku, jak i poza nim. Jest wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o charakter i wolę walki - zapewnił na Twitterze prezes PZPN, Cezary Kulesza.
Oskarżanie Glika o rasizm jest niedorzeczne
Doświadczonego piłkarza wziął w obronę Zbigniew Boniek, wiceprezydent UEFA. Do sierpnia tego roku był szefem PZPN, a obecnie jest honorowym prezesem federacji.
- Jako wiceprezydent UEFA, honorowy prezes PZPN i były wielokrotny reprezentant Polski, podkreślam po raz kolejny, że nasi piłkarze na boisku traktują swoich rywali zawsze w duchu fair play, tolerancji i solidarności. Oczywiście, podczas meczu nie brakuje gorących spięć i starć, ale sugerowanie przez stronę angielską rasistowskich zachowań wicekapitana reprezentacji Polski Kamila Glika są doprawdy niedorzeczne. Glik przez wiele lat międzynarodowej kariery spędzonej na stadionach m.in. Hiszpanii, Francji czy Włoch imponował nie tylko twardą, ostrą grą, ale i mężnym charakterem oraz poszanowaniem koloru skóry i przekonań swych rywali - zapewnia Boniek w oficjalnym oświadczeniu.
Sprawą zajmują się FA (angielski związek) i FIFA.
Mistrzostwa Świata 2022 Mistrzostwa świata 2022 Reprezentacja polski Kamil glik