Fot. Screen / YouTube @KanałSportowy / X @LukMajchrzykW drugiej połowie meczu Polska - Holandia część kibiców Biało-Czerwonych wrzuciła na boisko race. W efekcie mecz został przerwany na kilka minut. Chwilę po zdarzeniu, niektórzy fani opuścili trybuny. Incydent skomentował Mateusz Pilecki, jeden z założycieli stowarzyszenia "To my Polacy" w rozmowie z Kanałem Sportowym.
Współzałożyciel "To my Polacy" skomentował wczorajsze wydarzenia
Całe zamieszanie rozpoczęło się jeszcze przed meczem Polska - Holandia w ramach eliminacji mistrzostw świata 2026. Stowarzyszenie "To my Polacy" wydało komunikat, w którym poinformowało o tym, że służby nie wpuszczą ich patriotycznej oprawy na trybuny. Fani stawili się jednak na trybunach i dopingowali Biało-Czerwonych. W drugiej połowie sytuacja się zmieniła. Niektórzy kibice wrzucili race na murawę, po czym zaczęli wychodzić ze stadionu. Do tego zdarzenia odniósł się Mateusz Pilecki w wywiadzie dla Kanału Sportowego.
- Jeżeli spędzasz nad czymś tygodnie, wydajesz dziesiątki tysięcy złotych, całkowicie z naszych prywatnych pieniędzy - z pieniędzy kibiców, którzy chcieli wesprzeć naszą inicjatywę, spawasz gniazdo, przygotowujesz nagłośnienie. To są na prawdę ogromne pieniądze. Nikt nam tych pieniędzy nie dał. Zostaliśmy potraktowani jak małe dzieci, dowiadując się o tym dzisiaj ok. godz. 11-12, że nic nie wniesiemy. Czemu? Nie, bo nie, bo taka jest decyzja służb i policji. Przecież nie oszukujmy się - Ci ludzie wiedzieli o tym wcześniej, bo jeżeli policja robi jakieś swoje inwigilacje, to nie podejmuje decyzji w ostatni dzień. Mogli powiedzieć o tym wcześniej. To był ewidentny przytyczek w nos. Wydaje mi się, że Ci ludzie wystraszyli się tego, że ta nasza inicjatywa zaczęła nabierać bardzo dużego tempa. Zjednoczyliśmy całą kibicowską Polskę w jednym miejscu, w krótkim czasie - rozpoczął jeden z założycieli stowarzyszenia "To my Polacy".
- Uważam, że zrobiliśmy coś niesamowitego i pięknego, dzięki czemu moglibyśmy być rozpoznawalni na całym świecie. A komuś to zaczęło nagle to dziwnym trafem przeszkadzać. Jak może przeszkadzać polskość, patriotyzm i to, że niektórzy ludzie chcą wspierać nasz kraj. Przede wszystkim naszych piłkarzy. To była koszulka, którą Robert Lewandowski rzucił nam w podziękowaniu za to, co zrobiliśmy na Litwie. Ta koszulka miała być częścią pięknego dopingu, a niestety zostaje za kurtką. My chcieliśmy dla chłopaków jak najlepiej. Chcieliśmy dać im dwunastego zawodnika na boisku i podejrzewam, że słyszeliście przez pierwsze 20. minut, że ten doping był naprawdę głośny i później nagle stadion umarł - dodał.
- Zakładam, że oprawa główna nie miała nic wspólnego z racami, ale zakładam również też, że niektórzy ludzie poczuli się urażeni tym, że zostaliśmy tak późno poinformowani o tym zakazie i w jakiś magiczny sposób te race się tutaj znalazły - przyznał.
Na koniec Pilecki podzielił się przykrym incydentem. - Zostaliśmy upokorzeni. Byliśmy osłonieni kordonem policji. Było specjalne wejście dla ludzi, którzy wchodzili na nasz sektor. Wchodziliśmy do namiotów, gdzie zaglądano nam pomiędzy pośladki. Grzebali nam w majtkach. (...) Byliśmy na wielu meczach i nigdy nie spotkaliśmy się z czymś takim. Na Litwie ochrona sama do nas podchodziła i powiedziała: "słuchajcie, zrobiliście taki doping, że my jeszcze czegoś takiego w historii stadionu nie widzieliśmy". Dziękowali nam. A nasza policja - przy wyjściu nawet nie będę mówił, jak się do nas odzywali, bo to nie wypada tego cytować - zapewnił.
Komunikat PZPN ws. wydarzeń na trybunach podczas meczu Polska - Holandia
Do incydentu odniósł się również PZPN, który wydał komunikat na portalu X. - W związku z wydarzeniami na trybunach, do których doszło podczas meczu Polska - Holandia na PGE Narodowym w Warszawie, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo oświadcza, że nie akceptuje zachowań łamiących prawo na stadionie. W szczególności nie ma naszej zgody na odpalanie i rzucanie rac - są to działania niedopuszczalne i nie będą przez nas tolerowane - czytamy.
W związku z wydarzeniami na trybunach, do których doszło podczas meczu Polska – Holandia na PGE Narodowym w Warszawie, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo oświadcza, że nie akceptuje zachowań łamiących prawo na stadionie. W szczególności nie ma naszej zgody na odpalanie i… pic.twitter.com/h8Wf3pLDu7
— PZPN (@pzpn_pl) November 14, 2025
Reprezentacja Polski Polska Holandia Kibice Piłka nożna Eliminacje do mistrzostw świata Pzpn
Oglądaj mecze za darmo


![Obrazek news: Kadra Brzęczka wciąż niepokonana. Polacy pokonali reprezentację Włoch i pewnie zmierzają do awansu [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2Foyedele-2_min2.webp&w=256&q=75)











