
Po szalony meczu Raków Częstochowa zremisował z Lechem Poznań 2:2 w zaległym meczu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Na pomeczowej konferencji prasowej trener "Medalików", Marek Papszun, podsumował spotkania. Odniósł się również do sytuacji zdrowotnej swojego kapitana, Zorana Arsenicia.
Marek Papszun podsumował spotkanie z Lechem Poznań
W środę Raków Częstochowa zremisował drugie spotkanie z rzędu. Po remisie z Legią Warszawa, "Medaliki" podzieliły się punktami z Lechem Poznań. Przez znaczną część meczu z mistrzami Polski ton wydarzeniom na boisku nadawali podopieczni Marka Papszuna.
- Znowu te 30 minut było przyzwoite w naszym wykonaniu. Mecz mieliśmy pod kontrolą, sytuację Rondicia i minimalnego spalonego i nic nie wskazywało na to, że będziemy mieć problemy. Świetna akcja Lecha. Palma podał do Pereiry i zaczął się nasz czarny okres, bo te 15 minut mieliśmy fatalne. Zaczęliśmy znowu popełniać proste błędy, sprezentowaliśmy przeciwnikowi sytuację i on ją wykorzystał. Były dwa gole anulowane przez spalonego i prawidłowa bramka, więc w pierwszej połowie padły właściwie cztery gole. To był nasz czarny okres, ale gratulacje dla drużyny, że pokazała mental i charakter i w tej drugiej połowie odrobiła straty. Ale my ten mecz powinniśmy wygrać z przewagą dwóch - trzech bramek. (...) Ale w końcu oglądałem drużynę taką, jaką chciałbym oglądać - powiedział Marek Papszun na konferencji prasowej po meczu z Lechem Poznań
- Mecz był szalony. Nie pamiętam w historii takiego spotkania. Myślę, że było one fajne dla kibiców do oglądania ze względu na ilość bramek i zwrotów akcji oraz sytuacji bramkowych z naszej strony. Ale szkoda, że nie zamknęliśmy tego meczu i nie wygraliśmy 3:2. Wtedy byłaby pełnia szczęścia i dzisiaj cieszylibyśmy z tego - przyznał.
Co ze zdrowiem Zorana Arsenicia? Marek Papszun zabrał głos
W 55. minucie Luis Palma brutalnie sfaulował Zorana Arsenicia, za co obejrzał czerwoną kartkę. Kapitan Rakowa nie był w stanie kontynuować gry i po trzech minutach opuścił boisko. Został zastąpiony przez Oskara Repkę. Szczegółowe badania wykażą, jak poważny jest uraz. Jednak słowa trenera Marka Papszun nie brzmią optymistycznie.
- Nie widziałem dobrze tej sytuacji, bo wydarzyła się przy ławce rezerwowych gości. Z tego co mówili piłkarze, słychać było trzask kości, więc być może doszło do złamania. Mam nadzieję, że tak się nie stało, ale źle wygląda ten uraz - mówił.
𝐂𝐙𝐄𝐑𝐖𝐎𝐍𝐀 𝐊𝐀𝐑𝐓𝐊𝐀 𝐃𝐋𝐀 𝐋𝐔𝐈𝐒𝐀 𝐏𝐀𝐋𝐌𝐘! 🟥 Nieodpowiedzialne wejście zawodnika Lecha!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 24, 2025
Czy Raków wykorzysta grę w przewadze? 🤔 pic.twitter.com/EZvlHw6Zcu
Ekstraklasa Rakow czestochowa Lech poznań Ekstraklasa Piłka nożna