
Sezon 2022/23 będzie ostatnim dla Marka Papszuna w roli szkoleniowca Rakowa Częstochowa.
To spora niespodzianka dla środowiska. Gdy Raków poinformował o konferencji prasowej, to większość osób spodziewało się przedłużenia dotychczasowej umowy. Tymczasem Michał Świerczewski przyznał, że nie udało się przekonać Papszuna do pozostania w klubie.
- Zaproponowaliśmy Markowi Papszunowi przedłużenie kontraktu na przyszły sezon. Mogę ogłosić, że od kolejnego sezonu decyzją trenera nasza współpraca nie będzie kontynuowana - powiedział prezes Rakowa - Z perspektywy czasu to dla mnie bardzo trudna chwila. Gdy rozpoczynaliśmy współpracę siedem lat temu, naszym celem był awans do Ekstraklasy. Moim marzeniem było zdobycie Pucharu Polski. Teraz walczymy o coś, o czym wtedy nie marzyłem. Marku, chciałem ci podziękować za wszystko, co zrobiłeś dla Rakowa.
Świerczewski potwierdził także, że wybrali już nowego szkoleniowca, który wkrótce zostanie potwierdzony.
Papszun między słowami zapowiedział, że na razie nie wybrał kolejnego pracodawcy. Przy odrzuceniu oferty nowego kontraktu nie kierował się też szczegółami finansowymi, czy długością. Prawdopodobnie chodzi o osobiste powody.
Nowa siła
Tym samym Papszun opuszcza Raków po siedmiu latach. To jeden z głównych projektantów nowej siły w PKO Ekstraklasie. Najpierw awansu na najwyższy poziom rozgrywkowy, a następnie kwalifikację do europejskich pucharów. Raków również zdobył dwa Puchary Polski i Superpuchar Polski.
W obecnym sezonie ekipa z Częstochowy ponownie gra o najwyższe cele. Ma sporą przewagę nad Legią Warszawa i prawdopodobnie sięgnie po mistrzostwo. Zagra też o kolejny triumf w PP ze stołecznymi na Stadionie Narodowym.