Shutterstock/DziurekPo meczu Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa Paweł Raczkowski wydał oświadczenie, w którym tłumaczył swoją decyzję o przerwaniu meczu. Arbiter główny zaznaczył, że nie zgadza się na mowę nienawiści.
W niedzielę Jagiellonia Białystok przegrała na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa 1:2 w ramach 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla "Dumy Podlasia" była to druga porażka z rzędu w lidze. W pewnym momencie mecz został przerwany przez sędziego Pawła Raczkowskiego. Decyzja sędziego była pokłosiem wywieszenia transparentu uderzającego w jego kolegę, Bartosza Frankowskiego. Po spotkaniu Raczkowski wydał oświadczenie w tej sprawie, które pojawiło się w programie Liga+ Extra na antenie Canal+ Sport.
Mecz w Białymstoku został przedłużony aż o 20 minut w związku z pojawieniem się na trybunach kontrowersyjnego transparentu ⏰
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 2, 2025
Zobaczmy oświadczenie Pawła Raczkowskiego 👇
📺 Liga+ Extra trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/EOcfcGGsSf
Oświadczenie Pawła Raczkowskiego
"W związku z wydarzeniami, które miały miejsce podczas meczu pomiędzy Jagiellonią Białystok a Rakowem Częstochowa, podjąłem decyzję o opóźnieniu wznowienia gry po wywieszeniu przez kibiców gospodarzy transparentu zawierającego wulgarne i obraźliwe treści skierowane wobec sędziego Bartosza Frankowskiego. Nie zgadzamy się na mowę nienawiści, hejt ani jakiekolwiek formy wulgarnego obrażania. Takie zachowania nie mają nic wspólnego ze sportową rywalizacją i zasadami fair play, które są fundamentem futbolu" - zaznaczył Paweł Raczkowski w oficjalnym komunikacie.
"Chcę również podkreślić, że w niższych ligach sędziowie bardzo często spotykają się z agresją słowną i fizyczną, a także z groźbami oraz próbami naruszenia nietykalności cielesnej. To zjawisko jest absolutnie niedopuszczalne i wymaga stanowczej reakcji całego środowiska piłkarskiego. Są sprawy, które są nieakceptowalne i muszą spotkać się z jednoznaczną reakcją. Boisko piłkarskie powinno być miejscem sportowych emocji, a nie nienawiści. Każdy, kto uczestniczy w meczu - zarówno na murawie, jak i na trybunach - powinien pamiętać o wzajemnym szacunku" - dodał.
"Decyzja o wstrzymaniu meczu była trudna, ale konieczna. Została podjęta w trosce o poszanowanie wartości, które powinny towarzyszyć piłce nożnej na każdym poziomie rozgrywek. Chciałbym podziękować zawodnikom Jagiellonii Białystok za pełne zrozumienie sytuacji, wsparcie i skuteczne działanie, które doprowadziło do zdjęcia obraźliwych transparentów" - zakończył arbiter.
Do decyzji Pawła Raczkowskiego na pomeczowej konferencji prasowej odniósł się również trener Jagiellonii Białystok, Adrian Siemieniec. "Liczę też, że sędziowie będą konsekwentni w tym co robią i będą przerywać mecze, kiedy ktoś będzie obrażać na stadionie prezesów, trenerów czy piłkarzy. Bo tak jak sędziowie są ludźmi i mają rodziny, tak my też jesteśmy ludźmi i mamy rodziny i też pewne rzeczy rodziny muszą akceptować, słyszeć, których nie powinni" - mówił.
Ekstraklasa Adrian siemieniec Ekstraklasa Jagiellonia białystok Paweł raczkowski Piłka nożna Rakow czestochowa
Odbierz Voucher na 90 dni









