
Sezon 20222/23 w Premier League się rozpoczął. W meczu otwarcia Crystal Palace przegrało z Arsenalem 0:2.
Oczekiwania fanów spełnione
Kibice Arsenalu przed dzisiejszym meczem mieli duże oczekiwania wobec piłkarzy. Nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ Kanonierzy w meczach sparingowych wyglądali znakomicie i również tak mieli wyglądać w meczu otwierającym sezon. Kanonierzy na rywala rzucili się od pierwszego gwizdka i co ważne, mocno pressowali. Pierwsza sytuacja podopiecznych Mikela Artety miała miejsce już w 5. minucie, gdzie oko w oko z Vicetne Guaitą stanął Gabriel Martinelli, który w świetnej sytuacji jednak fatalnie przestrzelił. Brazylijczyk zrehabilitował się kwadrans później, wyprowadzając gości na prowadzenie. Trzeba zwrócić uwagę na to, jak został rozegrany rzut rożny przez Kanonierów. Bukayo Saka dośrodkował do zupełnie niepilnowanego Oleksandra Zinchenki, ten przedłużył futbolówkę pod bramkę, a tam do siatki skierował ją właśnie Martinelli. Gospodarze podpatrzyli to rozegranie od Kanonierów i pod koniec pierwszej połowy sami mogli w taki sposób wyrównać, ale Odsonne Edouarda świetną interwencją zatrzymał Aaron Ramsdale.
Druga połowa w wykonaniu The Gunners już nie byłatak dobra, ale czujność we własnym polu karnym zachowywali Ramsdale, a przede wszystkim William Saliba, który dziś zanotował świetny debiut. Goście przetrwali natarcie Crystal Palace, a w 85. minucie znokautowali rywala. Saka bez problemów przedostał się w pole karne, mocno wstrzelił futbolówkę, a próbujący ją wybić Marc Guehi skierował ją do własnej bramki, ustalając wynik końcowy na 2:0 dla Kanonierów.
Lisy na Emirates, kolejny trudny mecz Crystal Palace
W następnej kolecje rywalem Arsenalu będzie Leicester, a patrząc na to jak obecnie wygląda stan kadry Lisów, to przed Kanonierami kolejne duże szanse na komplet punktów. Trudny mecz znów czeka natomiast Crystal Palace. Podpieczni Patricka Vieiry pojadą na Anfield zmierzyć się z Liverpoolem.