Trener Widzewa Łódź przeprosił kibiców i stanął w obronie piłkarzy

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : Trener Widzewa Łódź przeprosił kibiców i stanął w obronie piłkarzyFot. Widzew Łódź

Widzew Łódź przegrał z Lechią Gdańsk (1:2) w meczu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla czterokrotnych mistrzów Polski była to szósta porażka na wyjeździe w trwających rozgrywkach. Po końcowym gwizdku głos zabrał Igor Jovicevic.

Trener Widzewa Łódź zabrał głos po porażce

Gratulacje dla Lechii Gdańsk za zwycięstwo. W początkowych fragmentach meczu mieliśmy swoje momenty, kontrolowaliśmy różne momenty przebiegu meczu, np. w pressingu czy w obronie. W drugiej połowie stworzyliśmy sytuację, po której zdobyliśmy gola. Mieliśmy okazje, żeby zamknąć ten mecz. Niestety tak się nie stało i rywal nas ukarał. Mam takie wrażenie, że my jako zespół musimy stworzyć doskonałe sytuacje do zdobycia bramki, podczas gdy zespół przeciwnik nie musi się tak wysilić, żeby strzelić tego gola i rzeczywiście tak się wydarzyło i Lechia dzisiaj zwyciężyła. Przepraszam kibiców, którzy dzisiaj pojawili się w bardzo dużej liczbie w sektorze gości na stadionie w Gdańsku i będę się starał razem z zespołem wyciągnąć wnioski z tej porażki - mówił trener Widzewa Łódź, Igor Jovicevic, na pomeczowej konferencji prasowej.

Słaby występ zaliczył Mariusz Fornalczyk, który w 67. minusie został zmieniony przez Samuela Akere. Napastnik miał tylko 20 kontaktów z piłką. Podjął sześć prób dryblingu, ale tylko jeden z nich był udany. Popełnił jeden faul oraz jeden błąd skutkujący strzałem Lechii. Fornalczyk nadal czeka na swojego pierwszego gola w Ekstraklasie w barwach Widzewa. Do tej pory udało mu się zanotował tylko jedną asystę. Trener Widzewa nie ukrywał, że poprawa wyników Fornalczyka jest dużym wyzwaniem.

- Poprawa tych wyników, zdobyczy bramkowych i asyst Mariusza Fornalczyka jest jednym z wyzwań dla mnie. Podobnie jak poprawa wyników innych zawodników, skrzydłowych. Krajewski, Visus, Gallapeni, Akere są bardzo młodzi, którzy są bardzo młodzi, potrzebują wsparcia. Widzewa w tym momencie posiada jeden z najmłodszych zespołów w PKO BP Ekstraklasie. Oni będą popełniać błędy i te błędy będą nas kosztować dużo, ale to jest moja odpowiedzialność, żeby ten zespół budować, podnosić i żeby szedł w górę. Potrzeba spokoju i wiary zarówno w wykonaniu trenera, który musi Mariusza wspierać, zespołu, który musi też pracować na wyniki i liczby osiągane przez Mariusza, ale też Mariusz musi pracować sam nad sobą - podkreślił Jovicevic.

- Jestem odpowiedzialny za ten zespół, widzę w nim wiele ambicji. Zawodnicy też chcą nad tym pracować i rozwijać się po to, żeby takie sytuacje jak dzisiaj, które powinny zostać zamienione na bramkę, a nie zostały, żeby w przyszłości przekładać na gole. są porażki, ale na koniec nie ma trzech punktów. Kibice oczekują zwycięstw, ale kiedy kończysz mecz bez punktów to też nikt nie będzie zadowolony. To też jest smutne dla zawodników, którzy trenują i pracują, im nie wychodzi. Czas jest naszym sojusznikiem i musimy wierzyć w ten proces - dodał trener Widzewa Łódź.

Po 11. kolejkach Widzew znajduje się na 11. miejscu, z dorobkiem 17 punktów. Bliżej mu do strefy spadkowej niż do lidera PKO BP Ekstraklasy. Obecnie ma przewagę czterech punktów nad strefą spadkową.

Ekstraklasa Lechia gdańsk Widzew łódź Ekstraklasa Piłka nożna IgorJovićevic

Komentarze użytkowników