"Wstyd i skandal". Gorzkie słowa Artura Jędrzejczyka po kompromitacji Legii Warszawa

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : "Wstyd i skandal". Gorzkie słowa Artura Jędrzejczyka po kompromitacji Legii WarszawaFot. Mateusz Czarnecki

Legia Warszawa ma za sobą kolejny fatalny dzień w biurze. Drużyna Iniakiego Astiza przegrała przed własną publicznością z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 1:2, czym przedłużyła kompromitującą serię meczów ligowych bez zwycięstwa do pięciu. Po meczu głos zabrał Artur Jędrzejczak, który zameldował się na murawie w 89. minucie, zastępując Kacpra Urbańskiego.

Artur Jędrzejczyk zabrał głos po meczu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza

W pomeczowej rozmowie z dziennikarzami w mixed zone Artur Jędrzejczyk przeprosił kibiców. - Na pewno warto przeprosić kibiców po takim meczu, bo to wielki wstyd. To coś, co nie może się powtórzyć, grając w Legii Warszawa. (...) Zbierałem myśli w szatni. Przypomniał mi się pewien sezon, w którym mieliśmy podobną sytuację. Nie możemy też tracić głowy w ostatniej minucie. Wszedłem na boisko - wiedząc o tym, że potrafię grać głową, musimy dawać więcej piłek w pole karne. A my gramy wszerz, później tracimy… Tak samo było w Pucharze Polski - zostawiliśmy dwóch, trzech obrońców i jest sam na sam… Wstyd, skandal, tak być nie może - mówił, cytowany przez portal Legia.net.

- Musimy kolejny raz coś zmienić. Może zacznijmy trenować na Legii? Może w LTC mamy za dobrze - za duży wybór boisk, wszystkiego dookoła? Wcześniej trenowałem przy Łazienkowskiej, na jednej murawie - rozwalonej czy nierozwalonej - siedziałem tu w szatni… Może wszyscy razem się zjednoczymy i zaczniemy wygrywać. Bo tak być nie może - dodał.

W przeszłości Legia Warszawa przegrywała z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza na wyjeździe, ale nigdy wcześniej nie poległa z nią przed własną publicznością. - Musimy brać większą odpowiedzialność za to, co się dzieje na boisku. Zobaczcie, ilu zawodników jeździ na reprezentacje. Musimy to przełożyć w końcu na murawę. Będąc szczerym, chyba więcej sytuacji miała Termalica. Trudno znaleźć słowa na to, co się u nas dzieje. Wierzę, że w końcu coś ruszy. Nawet w niedzielę, grając tak, nie trać głowy, bo podcina ci to skrzydła w ostatniej minucie. Odpadliśmy z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski w podobny sposób. W Celje graliśmy dobrze, ale oczywiście dostaliśmy dwie bramki i przegraliśmy. Z Bruk-Betem był zupełnie inny występ u siebie - zapewnił Jędrzejczyk, cytowany przez ten sam portal.

- Trudno znaleźć słowa. Chciałbym coś powiedzieć, znaleźć odpowiedź na wasze pytania, ale nie jest to łatwe - tak, jak w tamtym sezonie. W tym momencie, w którym teraz jesteśmy, nie wiem, czy wielu trenerów - nawet paru - by nam pomogło. To my musimy wyjść na boisku. Okej, trener może nam pokazać, gdzie się ustawić, ale musimy brać za to odpowiedzialność - podkreślił piłkarz Legii Warszawa.

Teraz przed Legią przerwa reprezentacyjna, a po niej Legia zmierzy się z Lechią Gdańsk (22.11, godz. 20:15)

- Wierzę, że to się odmieni. Szukam w głowie myśli i odpowiedzi, ale jeszcze ich nie znalazłem. To trudne chwile dla mnie. Wchodząc na boisko, myślałem, że odmienię losy meczu i strzelę, a zamiast tego straciliśmy gola na 1:2. To bardzo boli - przyznał.

Ekstraklasa Artur jędrzejczyk Legia warszawa Bruk-bet termalica nieciecza Ekstraklasa

Komentarze użytkowników