
W niedzielę Robert Lewandowski stracił opaskę kapitańską reprezentacji Polski na rzecz Piotra Zielińskiego. Do sprawy odniósł się w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty". Napastnik FC Barcelony nie ukrywał, że sposób, w jaki została zakomunikowana ta decyzja go zabolał.
W niedzielny wieczór Robert Lewandowski odebrał telefon od Michała Probierza, z którego dowiedział się o utracie opaski kapitańskiej. Dla napastnika FC Barcelony ta wiadomość była sporym zaskoczeniem, podobnie jak późniejszy komunikat PZPN-u w tej sprawie. Wobec takiego obrotu spraw wydał swoje oświadczenie, w którym zaznaczył, że rezygnuje z gry w kadrze, dopóki jej trenerem będzie Michał Probierz.
Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie. 🇵🇱
— Robert Lewandowski (@lewy_official) June 8, 2025
Robert Lewandowski o Michale Probierzu: "Trener ugiął się pod presją mediów"
Teraz Lewandowski w końcu przerwał milczenie i o kulisach opowiedział w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty". - Mam wrażenie, że trener ugiął się pod presją mediów. Złamał nasze ustalenia i dlatego jestem zaskoczony jego postawą" - zaczął. - Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Michała Probierza z informacją, że podjął decyzję o odebraniu mi opaski. W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci. Rozmowa trwała kilka minut. Nawet nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący - dodał.
- Nie byłem kapitanem rok czy dwa. Nosiłem opaskę jedenaście lat, a od siedemnastu gram w reprezentacji. Wydawało mi się, że takie sprawy powinno się załatwiać inaczej. Tym bardziej że jest dużo czasu do kolejnego zgrupowania. Dodatkowo jesteśmy przed ważnym meczem, a wszystko zostało przekazane przez telefon. Naprawdę nie tak to powinno wyglądać. Selekcjoner zawiódł moje zaufanie. Chcę jednak podkreślić: to nie tak, że teraz nagle obraziłem się na reprezentację. Przez lata zawsze dawałem kadrze wszystko, co mam. Reprezentacja zawsze była dla mnie najważniejsza. Jednocześnie bardzo boli mnie to, co się stało. Nie chodzi nawet o samą decyzję dotyczącą opaski, a o sposób, w jaki zostało mi to przekazane - podsumował.
Artykuły Reprezentacja Polski Reprezentacja polski Robert lewandowski Michał probierz Piotr zielinski Piłka nożna