Mateusz CzarneckiLegia Warszawa zremisowała u siebie z Lechią Gdańsk 2:2 w meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Po meczu głos w rozmowie z Magazynem Liga+ na Canale+Sport zabrał Bartosz Kapustka. Kapitan stołecznego klubu przyznał, że każdy z jego kolegów powinien spojrzeć w lustro.
Bartosz Kapustka zabrał głos po remisie z Lechią Gdańsk
Lechia jeszcze przed zejściem do szatni objęła prowadzenia za sprawą gola Iwana Żelizko. Po zmianie stron Bartosz Kapustka doprowadził do wyrównania. Lechia odpowiedziała w 77. minucie Aleksandar Cirković i kiedy wydawało się, że zgarnie trzy punkty, w doliczonym czasie gry punkt dla "Wojskowych" uratował rezerwowy Wojciech Urbański.
Przebieg meczu skomentował w rozmowie z Magazynem Liga+ Bartosz Kapustka. - Zagraliśmy dzisiaj słabo. Ten punkt w ostatecznym rozrachunku coś dla nas znaczy, ale ciężko być zadowolonym z takiego wyniku. Prosiliśmy się o to, żeby ten mecz przegrać Lechia miała jeszcze szansę w drugiej połowie, które mogła wykorzystać. Gdyby to zrobili, to nasza sytuacja byłaby jeszcze gorsza. Trudno doszukiwać się pozytywów po dzisiejszym meczu - otwarcie przyznał Kapustka.
Zdaniem Kapustki drużyna była dobrze przygotowana do meczu. Wiedziała, jakie są słabe i mocne strony ekipy z Gdańska, a mimo to po ich atutach dała się zaskoczyć.
- My wychodzimy na boisko i jesteśmy piłkarzami. Musimy robić to, co do nas należy. Przed meczem z Lechią Gdańsk analizowaliśmy ich grę. Wiemy, że strzelili kilka bramek z rzutów z autu, bezpośrednio, czy po wycofanych piłkach. Dzisiaj dostaliśmy pierwszą bramkę po wrzucie z autu. Piłka się odbija, ktoś wygrywa pojedynek główkowy, piłka spada i zawodnik Lechii strzela bramkę. Możemy mówić różne rzeczy i przygotowywać się na wiele scenariuszów, ale jeśli rozmawiamy o tym, uczulamy się na to, a później dostajemy z tego bramkę i po tej bramce też zaczęliśmy grać bardzo nerwowo i traciliśmy piłkę w bardzo łatwy sposób, to ciężko o cokolwiek walczyć. Na pewno to jest trudny moment. (...) Bierzemy pełną odpowiedzialność za to, co się dzieje - zapewnił kapitan Legii Warszawa.
- Szczególnie po straconych bramkach widziałem, że podejmujemy nerwowe decyzje i nie wykonujemy naszych założeń, tracimy za łatwo piłkę i nie kreujemy sytuacji bramkowych, więc widać, że ta nerwowość jest w naszej grze. Ale myślę, że to jest sprawa indywidualna. Tutaj nikt nikogo nie wyleczy, każdy musi uderzyć się w pierś, spojrzeć sobie w lustro, porozmawiać samemu ze sobą o tym, co może robić lepiej i pracować nad tym, bo każdy musi zacząć od siebie. Myślę, że nie ma w tym momencie w Legii Warszawa zawodnika, który może być z siebie zadowolony i może do siebie nie mieć zarzutów - zaznaczył.
🗣️Bartosz Kapustka: „Zagraliśmy słabe spotkanie, prosiliśmy się o to, żeby ten mecz przegrać… Ciężko szukać jakichś pozytywów”.
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 22, 2025
📺 Magazyn Liga+ możecie oglądać w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/DYVywsw0dC pic.twitter.com/CrWdpAG1Wp
Sytuacja Legii Warszawa w tabeli ligowej
Obecnie Legia Warszawa zajmuje 11. miejsce, z dorobkiem 18 punktów, i ma dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Lechia Gdańsk z kolei pozostaje czerwoną latarnią ligi, mając 14 punktów i jeden mecz rozegrany więcej od Legii. Do bezpiecznej pozycji traci trzy "oczka".
Ekstraklasa Legia warszawa Lechia gdańsk Piłka nożna Ekstraklasa Bartosz kapustka
Odbierz Voucher na 90 dni

![Obrazek news: Fatalny występ Legii Warszawa. Kompromitacja była blisko [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2Fimg-2840_min2.webp&w=256&q=75)
![Obrazek news: Raków Częstochowa zlany przez Piasta Gliwice! 4 gole [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2Fbrunes_min2.webp&w=256&q=75)

![Obrazek news: Beniaminek zatrzymał lidera PKO BP Ekstraklasy! Dwa gole [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fcontents%2Fmixcollage-21-nov-2025-10-13-pm-8965_min2.webp&w=256&q=75)










