Shutterstock/Maciej RogowskiLech Poznań bezbramkowo zremisował na wyjeździe z rewelacyjną Wisłą Płock. Mistrzowie Polski atakowali i tworzyli sytuacje, ale bili głową w mur. Nie potrafili skruszyć muru beniaminka PKO BP Ekstraklasy. Po tym spotkaniu Wisła pozostaje na trzeciej pozycji.
Przed meczem
W ostatnim niedzielnym meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań zmierzył się na wyjeździe z Wisłą Płock. Mistrzowie Polski przystępowali do tego starcia w dobrych nastrojach. W ostatnich dwóch starciach odnieśli dwa zwycięstwa (licząc ligę i europejskie rozgrywki). Aby przedłużyć tą serię musieli się wznieść na wyżyny swoich umiejętności w ofensywie i być w niej bardzo kreatywni, bowiem Wisła w ośmiu domowych potyczkach straciła tylko cztery gole, strzelając 13. Ponadto poniosła tylko jedną porażkę.
Dramat piłkarza Lecha Poznań. Wymuszona zmiana
Spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla Lecha Poznań. W 5. minucie na murawie położył się Antonio Milić, który wymagał pomocy medycznej. Na rozgrzewkę natychmiast został wysłany Mateusz Skrzypczak. Obrońca Lecha interwencji lekarzy wrócił na boisko, ale po chwili znów się na nim położył i w 10. minucie został zmieniony przez Mateusza Skrzypczaka. Trzeba zaznaczyć, że Milić opuścił plac gry o własnych siłach.
Dominacja Lecha, szczelna defensywa Wisły
Lechici prowadzili grę i wymieniali sporo podań na połowie rywali, ale to nie robiło wrażenia na gospodarzach. Wisła była dobrze zorganizowana w defensywie i nie pozwoliła Lechowi przedostać się we własne pole karne. Sama szukała swoich szans w kontrach. W 26. minucie Lecoeuche wrzucił piłkę za obrońców Lecha do Niarchosa, ale ten nie doszedł do piłki. W 28. minucie spotkania sędzia Wojciech Myć przerwał mecz i zaprosił piłkarzy obu drużyn do szatni z powodu zadymienia obiektu. Po kilku minutach gra została wznowiona.
Lech zepchnął Wisłę do defensywny, ale w dalszym ciągu miał problem z przedarciem się przez zagęszczoną obronę Wisły. Po przechwycie piłki Wisła nie potrafiła się utrzymać przy piłce i z łatwością oddawała ją mistrzom Polski. Obie drużyny schodziły do szatni przy bezbramkowym wyniku. Później Lech przejął inicjatywę i tworzył sytuacje po stałych fragmentach gry. Nie potrafił jednak po nich zaskoczyć Wisły.
#WPŁLPO🔥 pic.twitter.com/Y7XuwGlKd9
— nafciarski.pl | Wisła Płock (@nafciarskiblog) November 30, 2025
#WPŁLPO pic.twitter.com/w64GRf1ZXi
— Polscy Kibice (@PolscyKibicePL) November 30, 2025
Druga połowa także bez goli
Początek drugiej połowy rozpoczął się od dwóch strzałów piłkarzy Wisły Płock. Najpierw z pola karnego bardzo źle uderzył Łukasz Sekulski, a później po kontrze niezłą próbę oddał Rogelj, lecz Bartosz Mrozek był na posterunku. Do końca meczu Lech bił głową w mur i ostatecznie nie był w stanie skruszyć muru Wisły Płock.
Lech Poznań pozostaje na siódmej pozycji w tabeli ligowej, z dorobkiem 25 punktów. Wisła Płock znajduje się na trzeciej pozycji, z dorobkiem 28 punktów. W środę Lech zmierzy się na wyjeździe z Piastem Gliwice w Pucharze Polski, a rozgrywki ligowe w tym sezonie zakończy spotkaniem z Cracovią (07.12, godz. 14:45). Wisła w tym roku zmierzy się jeszcze w PKO BP Ekstraklasie z Cracovią (04.12, godz. 17:00) i Koroną Kielce (08.12, godz. 19:00).
30.11.2025r, 17. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Orlen Stadion (Płock)
Wisła Płock - Lech Poznań 0:0 (0:0)
Sędzia: Wojciech Myć
Ekstraklasa Wideo Lech poznań Wisla plock Ekstraklasa Piłka nożna
Oglądaj mecze online
![Obrazek news: Jagiellonia Białystok nie wykorzystała szansy. Zagłębie Lubin cieszy się w punkty [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2Fjesus-imaz-1_min2.webp&w=256&q=75)





![Obrazek news: Lech Poznań stracił punkty z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy. Bił głową w mur [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2Fshutterstock-2500570273_min2.webp&w=256&q=75)






