Serie A: Przełamanie Krzysztofa Piątka. Pokonał Łukasza Skorupskiego (wideo)

Krzysztof Piątek zdobył swoją czwartą bramkę w tym sezonie. Napastnik AC Milan w meczu z Bologna FC pokonał innego Polaka, Łukasza Skorupskiego, z rzutu karnego.

Dla Krzysztofa Piątka nie jest to łatwy sezon. Do tej pory zdobył zaledwie trzy bramki, z czego tylko jedną z akcji, a dwie pozostałe z rzutów karnych. Regularnie był krytykowany przez włoskie media i kibiców Milanu.

Krzysztof Piątek nie tylko nie strzelał goli, ale również jego postawa nie zachwycała. Mimo to Stefano Pioli wykazał się cierpliwością i obdarzył Polaka dużym kredytem zaufania, choć w pierwszych meczach za jego kadencji postawił na Raphaela Leao, a Krzysztof Piątek był rezerwowym.

W meczu z Bologną reprezentant Polski w końcu zagrał na miarę oczekiwań. W 15. minucie pokonał Łukasza Skorupskiego strzałem z rzutu karnego, który został podyktowany za faul na Piątku. To pierwszy gol 25-letniego napastnika od 20 października, czyli meczu z US Lecce.

Zobacz bramkę Krzysztofa Piątka w meczu Bologna - Milan:

PRZEŁAMANIE PIĄTKA!

Polak najpierw wywalczył rzut karny, a następnie pokonał Ł. Skorupskiego z 11 metrów! Brawo! pic.twitter.com/DPBbbHr1eV

— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 8, 2019

“Wrócił Krzysztof Piątek, którego znamy” - piszą Włosi o postawie reprezentanta Polski. Media oraz trener Stefano Pioli docenił nie tylko gola, ale przede wszystkim dobrą grę. Wygrał wiele pojedynków z obrońcami, potrafił przetrzymać piłkę, co w taktyce Milanu było bezcenne. Zdaniem szkoleniowca Rossonerich Piątek zyska teraz większą pewność siebie, co powinna zaowocować lepszą postawą w kolejnych meczach.

AC Milan pokonał Bolognę 3:2. Do Łukasza Skorupskiego trudno mieć pretensje o którąkolwiek ze straconych bramek.

W piętnastu meczach bieżącego sezonu Serie A Krzysztof Piątek zdobył tylko cztery bramki, z czego aż trzy z rzutów karnych.

Serie A: Bologna FC - AC Milan 2:3 (1:2)

0:1 - Krzysztof Piątek (k.) 15'
0:2 - Theo Hernandez 32'
1:2 - Theo Hernandez (sam.) 40'
1:3 - Giacomo Bonaventura 46'
2:3 - Nicola Sansone (k.) 84'