
Poziom polskiej piłki nożnej od dłuższego czasu pozostawia dużo do życzenia. Do tej pory Polski Związek Piłki Nożnej nie znalazł sposobu na jego poprawę. Inaczej wygląda ta sprawa w Hiszpanii, która od lat nie ma z tym problemów. Ostatnio głos w tej sprawie zabrał Wojciech Szczęsny w wywiadzie dla kanału Foot Truck.
Ostatnie lata nie były zbyt udane dla reprezentacji Polski. Nie dość, że Biało-Czerwoni spadli z Dywizji A do Dywizji B Ligi Narodów UEFA, to z turniejem Euro 2024 pożegnali się już po dwóch meczach fazy grupowej. Michał Probierz miał przebudować kadrę i oprzeć drużynę na młodszych zawodnikach, ale rzeczywistość okazała się inna. O sile kadry stanowili głównie doświadczeni zawodnicy - Robert Lewandowski, Kamil Grosicki, Piotr Zieliński czy Jan Bednarek.
Próba odmłodzenia kadry nie udała się Michałowi Probierzowi. Trudno się mu dziwić ze względu na to, że obecnie przyszłość polskiej piłki nie napawa optymizmem. Ostatnio Wojciech Szczęsny podzielił się ciekawym spostrzeżeniem dotyczącym tego, dlaczego poziom polskiej piłki tak bardzo odstaje od tego w Hiszpanii.
"Ostatnio wyszedłem ze swoją żoną do apteki, było późno, jakaś 23:20. Wszyscy jedli na takim pięknym placu i na tym placu jakieś 50 dzieci sobie grało w piłkę. I to takich dzieci młodszych niż dziesięć lat. Powiedziałem żonie, żeby to zdjęcie pokazała. Że jednak jest kultura piłki nożnej. Te dzieci grały dookoła stołów, ale nikomu to nie przeszkadzało. Pogoda też sprzyja" - powiedział w wywiadzie z kanałem Foot Truck.
Inne Reprezentacja Polski Wojciech szczesny Polska Hiszpania Piłka nożna