Fot. Shutterstock/uslatarPogoń Szczecin przegrała przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok (1:2) w meczu. 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Trener "Portowców" Thomas Thomasberg nie mógł się pogodzić z porażką.
Trener Pogoni Szczecin Thomas Thomasberg skomentował porażkę z Jagiellonią Białystok
Pogoń Szczecin całkowicie zdominowała niedzielny pojedynek z Jagiellonią Białystok. Drużyna prowadzona przez Thomasa Thomasberga w całym meczu oddała aż 35 strzały, w tym 10 celnych. Dla porównania, Jagiellonia Białystok miała takich prób 11, w tym pięć celnych. Mimo tylu okazji Pogoń nie wygrała meczu. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się w 30. minucie Dimitris Rallis. W 27. minucie Kamil Grosicki doprowadził do wyrównania, a w ostatniej akcji meczu Oskar Pietuszewski strzelił zwycięskiego gola dla Jagiellonii Białystok. Trener Thomas Thomasberg nie ukrywał rozczarowania z tego powodu. na pomeczowej konferencji prasowej.
- Oczywiście, to była dla nas trudna końcówka spotkania. Kończy się dla nas ogromnym rozczarowaniem i tą ostatnią akcją meczu, która przesądziła o wyniku. Drużyna jest zła. Jesteśmy rozczarowani, ale chcę też powiedzieć, że jestem dumny z drużyny i z tego, jak wiele sytuacji sobie wykreowaliśmy w trakcie spotkania. Także nie będę też na pewno biegał za drużyną i ganiał ich za ten mecz, bo jestem dumny z tego, w jaki sposób graliśmy i kreowaliśmy sytuacje. 35 strzałów oddaliśmy na bramkę rywala, z czego prawdopodobnie 25 z pola karnego, także ja nie byłem częścią takiego meczu wcześniej. Nie pamiętam, żebym brał udział właśnie w takim meczu. Na koniec jestem rozczarowany i zły, ale także dumny z tego, ile byliśmy w stanie wykreować szans w tym meczu - mówił Thomas Thomasberg na konferencji prasowej.
- Także towarzyszy nam wszystkim takie uczucie pustki. Na pewno też towarzyszy to naszym kibicom. Z tego miejsca chciałbym im podziękować za to, jak wspierali i nieśli tę drużynę przez te 90 minut. Oni czują na pewno to samo, co my - taką frustrację i irytację tym wynikiem - natomiast dziękuję im za to, że nas dopingowali przez cały mecz - dodał trener Pogoni Szczecin.
- Nie nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek bym częścią takiego przegranego meczu i towarzyszyło mi takie uczucie, że może to się źle skończyć, jeśli nie strzelimy gola. Rozegrałem blisko 700-800 spotkań, ale nie przypominam sobie tego, żeby moja drużyna oddała tyle strzałów i nie wygrała spotkania - podkreślił.
- Po meczu, kiedy się traci takiego gola, zawsze jest łatwo szukać winy. Oczywiście mogliśmy się zachować lepiej w sytuacji jeden na jeden. Daniel mógł się zachować lepiej, ale też lepiej mogliśmy zachować się wcześniej, żeby do takiej sytuacji nie doszło. Gdybyśmy my strzelili 5-6 goli, to my byśmy rozmawiali o tym, jakie błędy popełniali piłkarze gości - zakończył.
Po 15. rozegranych meczach Pogoń Szczecin ma na koncie 17 punktów i zajmuje 14. miejsce w tabeli ligowej. "Dumie Pomorza" jest obecnie bliżej do strefy spadkowej niż medalowej - tylko cztery punkty dzielą Pogoń od strefy spadkowej. Teraz przed "Portowcami" przerwa reprezentacyjna, a po niej zmierzy się z Zagłębiem Lubin (24.11, godz. 19:00).
Ekstraklasa Pogoń szczecin Jagiellonia białystok Ekstraklasa Piłka nożna Thomas Thomasberg
Odbierz Voucher na 90 dni
![Obrazek news: Lech Poznań znów się skompromitował. Mistrzowie Polski przegrali z Arką Gdynia [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2FLech_Poznan_NEW_26412711e97633_min2.webp&w=256&q=75)



![Obrazek news: Koszmar Legii Warszawa. 94. minuta będzie jej się śniła po nocach [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2Fwszolek_min2.webp&w=256&q=75)







