Ekspert o sytuacji Jakuba Kiwiora. Minuty w Arsenalu są problemem

Screen (Arsenal - You Tube)

Jakub Kiwior nie może liczyć na regularne występy w barwach Arsenalu Londyn! Jego sytuację w rozmowie z WP Sportowe Fakty skomentował znany ekspert i komentator sportowy Rafał Nahorny.

23 stycznia 2022 roku Jakub Kiwior przeszedł na zasadzie transferu definitywnego ze Spezii Calcio do Arsenalu Londyn. Po przejściu obowiązkowych testów medycznych podpisał umowę do 30 czerwca 2028 roku. Od tamtej pory w koszulce Kanonierów rozegrał tylko 11 spotkań i strzelił 1 bramkę. Środkowy obrońca nie może liczyć na regularne występy w drużynie Mikela Artety.

Wszystko wskazuje na to, że Polak wkrótce zmieni pracodawcę, aby grać regularnie. W obronie u hiszpańskiego szkoleniowca występują m.in. William Saliba czy też Gabriel. Nie ma tam miejsca w pierwszym składzie dla Kiwiora, ponieważ jego koledzy z drużyny grają na miarę oczekiwań.

Ekspert zabrał głos w sprawie sytuacji Jakuba Kiwiora

- Reprezentacja Polski ma nowego selekcjonera i on w dość zasadniczy sposób przemeblował defensywę. Po raz pierwszy i drugi w karierze w trzyosobowym bloku obronnym zagrali obok siebie Patryk Peda, Tomasz Kędziora i właśnie Jakub Kiwior. Rywale nie byli zbyt mocni, lecz zdołali strzelić jednego gola. Szkoleniowiec nie chce krytykować defensorów, bo uważa, że przeciwnicy oddali tylko 5 celnych strzałów na bramkę - powiedział w rozmowie z WP Sportowe Fakty komentator Canal+Sport Rafał Nahorny.

- Defensywa nie miała zbyt wiele pracy, ale niestety nie ustrzegła się błędów. Co do Jakuba Kiwiora, to mamy prawo od niego wymagać coraz więcej. Powinien wziąć trochę dowódczych spraw w swoje ręce, bo w końcu jest piłkarzem Arsenalu. Nie gra tam za dużo, ale dołączył do tego zespołu na początku roku - dodał.

- Minuty w Arsenalu są problemem. Kiwior nie dość, że gra mało, to jeszcze na lewej obronie, a w reprezentacji Polski selekcjonerzy widzą go na środku lub w przypadku gry trójką stoperów w roli półlewego obrońcy. Oczywiście można się cieszyć, że Kiwior stanie się bardziej wszechstronnym defensorem dzięki ustawieniu preferowanemu przez trenera Artetę, ale jednak dla kadry lepiej by było, gdyby grał na środku - skomentował.

- Korzyścią dla Kiwiora jest fakt, że Arsenal nie odpadł jeszcze z żadnych rozgrywek. Cały czas gra na czterech frontach, a Polak jest w ścisłym kręgu zainteresowań trenera. Jeśli nie wchodzi na boisko, to przynajmniej siedzi na ławce rezerwowych. A choćby trzy sezony temu Saliba szybko został wypożyczony do innego klubu. W przypadku Kiwiora - na razie wydaje się, że nikt w Arsenalu nie dopuszcza takiej myśli, by się go pozbyć - przyznał. 

- Letnie okienko transferowe to nie był czas, kiedy Kiwior znajdowałby się w na tyle złej sytuacji, by prosić Arsenal o wypożyczenie do innego klubu. Na razie nie ma co panikować. Jesteśmy dopiero po ośmiu kolejkach Premier League i wiele jeszcze może się wydarzyć. Natomiast naturalne jest, że jeśli taki stan rzeczy utrzymywałby się do stycznia, to wtedy Jakub ma prawo się zastanawiać nad tym, czy warto udać się na wypożyczenie. Wówczas musi z trenerem ocenić szansę na grę w podstawowym składzie Arsenalu w drugiej części rozgrywek - ocenił.

Karierę piłkarską Jakub Kiwior zaczynał w GKS-ie Tychy. Następnie występował w młodzieżowych drużynach Anderlechtu, a potem grał dla Podbrezova i Spezii Calcio. Portal Transfermarkt wycenia go 25 milionów euro.

Jak sobie radzi Arsenal Londyn?

W tym sezonie Arsenal Londyn pod wodzą Mikela Artety gra na miarę oczekiwań. Kanonierzy znajdują się aktualnie na drugim miejscu w tabeli Premier League z dorobkiem dwudziestu punktów na koncie. 

Źródło: WP Sportowe Fakty, sportowefakty.wp.pl