
Za nami sobotnie mecze 18. kolejki PKO Ekstraklasy. W Grodzisku Wielkopolskim Warta zremisowała z Rakowem 1:1, w Łodzi Widzew 3:3 z Pogonią, a na zakończenie dnia Zagłębie nie dało żadnych szans Śląskowi, wygrywając 3:0.
Falstart Rakowa
Raków do meczu z Wartą przystąpił jako zdecydowany faworyt nie tylko tego spotkania, ale także do mistrzostwa. W Grodzisku Wielkopolskim podopieczni Marka Papszuna w pierwszej połowie wpadli jednak w poważne tarapaty, bo najpierw Wartę na prowadzenie wyprowadził Jan Grzesik, a moment później z boiska za uderzenie łockiem wyleciał Fran Tudor. Do przerwy to gospodarze prowadzili i wydawało się, że trzy punkty łatwo wpadną dziś na ich konto. Po przerwie Raków prezentował się jednak zdecydowanie lepiej i za sprawą Stratosa Svaranasa udało mu się wyrównać, a w efekcie końcowym zdobyć jedno oczko.
Szalony mecz w Łodzi
Podział punktów mieliśmy również w Łodzi, ale tam spotkanie stało na zdecydowanie wyższym poziomie. Po pierwszym gwizdku raz za razem atakowała Pogoń i w końcu udało się jej wyjść na prowadzenie za sprawą Kamila Grosickiego. Minimalna przewaga Portowców utrzymało się do przerwy, a po niej obejrzeliśmy szalony mecz. Najpierw do remisu doprowadził Bartłomiej Pawłowski, moment później gości ponownie wyprowadził Sebastian Kowalczyk. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia nie złożyli broni i po raz kolejny wyrównali, tym razem gola zdobył Ernest Terpiłowski. Trzeciego gola znów udało się strzelić Pogoni, gdy na 3:2 trafił Luka Zahovic. Po tym trfieniu wydawało się, że nic już kompletu punktów szczecinianiom nie wyrwie, lecz w doliczonym czasie gry z rzutu karnego trafił Martin Kreuzriegler i tym samym zapewnił jedno oczko gospoadrzom.
Zagłębie nie daje szans Śląskowi
Zagłębie do rundy wiosennej przystąpiło pod wodzą nowego trenera, Waldemara Fornalika. I trzeba jasno powiedzieć, że był to udany start. Goście od samego początku grali swoje i pierwszego gola strzelili za sprawą Kacpra Chodyna. Do przerwy utrzymało się minimalne jednobramkowe prowadzenie gości. Po niej drugiego gola strzelił Sasa Zivec i praktycznie pewne było, że gospodarzom będzie już ciężko zapunktować. Otrzymali jednak oni szansę w końcówce, gdy po analizie VAR sędzia Jakubik wskazał na wapno, ale Patrick Olsen nie wykorzystał jedenastki. W doliczonym czasie gry goście dobili rywala, strzelając gola na 0:3. Na listę strzelców wpisał się Tomasz Pienko i ustalił wynik końcowy tego meczu.
Ekstraklasa Zagłębie lubin śląsk wrocław Pogoń szczecin Widzew łódź Rakow czestochowa Warta poznań Pko ekstraklasa